Jagiellonia wraca na fotel lidera

    Jagiellonia wraca na fotel lidera

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Po wczorajszych spotkaniach Lotto Ekstraklasy nastąpiła zmiana na pozycji lidera.

    Pierwsze miejsce zajmuje teraz Jagiellonia Białystok, która w piątkowym meczu pokonała Pogoń Szczecin.

    Mecz na szczycie

    Przed sezonem niewiele osób spodziewało się zapewne, że starcie Piasta z Lechią będzie pojedynkiem drużyn z pierwszej piątki. Szczególnie na uznanie zasługuje gra Piasta, którego możliwości finansowe są dużo mniejsze niż Gdańszczan. Mimo to także podopieczni Piotra Stokowca wrócili na dobre tory przed przerwą reprezentacyjną, gdy rozgromili na własnym boisku Zagłębie Sosnowiec 4:1. Ostatni raz Piast wygrał na własnym stadionie z Lechią ponad 2 lata temu, dlatego wczorajszy mecz był dobrą okazją do ponownej wygranej dla ekipy ze Śląska. Do przerwy to właśnie gospodarze prowadzili 1:0. W 29. minucie rzut karny wykonywał Sedlar. Zawodnik Piasta pokonał Alomerovicia i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

    Gonili wynik

    W drugiej części gry zgodnie z oczekiwaniami to Lechia zdecydowanie przeważała. Goście oddali aż siedem strzałów przy zaledwie dwóch próbach podopiecznych Waldemara Fornalika. Mimo tego w strzałach celnych było tylko 2:1 dla Lechii. Pod sam koniec meczu Piast stworzył groźną sytuację pod bramką rywala, lecz ostatecznie z kontrą wyszli Gdańszczanie. Po szybkiej akcji Haraslin uderzył na bramkę Piasta, a futbolówka wpadła do siatki. Tym samym Lechia wyrównała. Żadnej z drużyn nie wystarczyło już czasu do zdobycia swojego kolejnego gola i drużyny podzieliły się punktami. W drugim spotkaniu w Białymstoku Jagiellonia podejmowała Pogoń. Wygrana dawałaby Jadze fotel lidera przynajmniej do niedzieli. Pogoń za to po serii trzech wygranych z rzędu liczyła na to, że przerwa reprezentacyjna nie wytrąciła jej z rytmu.

    Strzelali po przerwie

    Gole w Białymstoku oglądaliśmy dopiero w drugiej połowie. Już kilka minut po wznowieniu gry w tej części meczu bramkarza gości pokonał Frankowski. Reprezentant Polski otrzymał podanie od Pospisila i wyprowadził Białostoczan na prowadzenie. W 64. minucie Pogoń odpowiedziała bramką wyrównującą. Na listę strzelców wpisał się Kozulj. To jednak do Jagiellonii należał ostatni głos. W 80. minucie Runje zaliczył trafienie na 2:1 i taki wynik widniał na tablicy wyników także po zakończeniu spotkania. Wygrana dała Jagiellonii awans na pozycję lidera. Pogoń nadal znajduje się w pierwszej dziesiątce, ale może z niej wypaść jeszcze w tej kolejce. W następnej serii gier Jagiellonia podejmie Legię, a Pogoń Lecha.