Jagiellonia rozgromiona przez Zagłębie Lubin

    Jagiellonia rozgromiona przez Zagłębie Lubin

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Niespodziewaną porażkę odniosła na własnym boisku Jagiellonia.

    Zajmujący trzecie miejsce w tabeli zespół przegrał z Zagłębiem Lubin aż 0:4.

    Grali lepiej

    Wydaje się, że Zagłębie Lubin wraca do formy z początku sezonu. Po tym okresie Miedziowi złapali zadyszkę i prezentowali się fatalnie nie tylko w lidze, ale też w Pucharze Polski. W związku z tym nastąpiła nawet zmiana na stanowisku trenera ekipy z Lubina, lecz drużyna nadal grała słabo. Dopiero wygrana z Zagłębiem Sosnowiec przyniosła pierwsze zwycięstwo od dawna. Przed tygodniem natomiast ekipa z Lubina zremisowała na własnym boisku z Piastem. Mimo tego Zagłębie nadal znajdowało się poza grupą mistrzowską, lecz ma jeszcze czas, aby do górnej ósemki awansować. Jagiellonia to jeden z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski w tym sezonie. Ostatnio Jaga potrafiła odrobić dwubramkową stratę w meczu z Wisłą w Krakowie. Dzięki temu Białostoczanie wywieźli z Małopolski remis.

    Mocny początek

    Bardzo szybko na prowadzenie we wczorajszym spotkaniu wyszło Zagłębie. Po małym zamieszaniu w polu karnym celnie na bramkę uderzył Tuszyński. Strzał był na tyle celny, że Kelemen nie miał zbyt dużych szans na jego obronę. Wynik 1:0 dla gości utrzymywał się przez pół godziny. Gdy wydawało się, że to Jagiellonia zdobędzie następnego gola, kolejny cios zadało Zagłębie. W pole karne gospodarzy dośrodkował Kopacz. Jeden z defensorów Jagi nie doskoczył do piłki i nie zdołał jej wybić, przez co trafiła ona do Bohara. Ten podwyższył prowadzenie Lubinian. Na domiar złego dla gospodarzy nieco ponad trzy minuty później strzelec drugiego gola dla Zagłębia zagrał świetne prostopadłe podanie do Tuszyńskiego. Napastnik nie miał problemów z wykorzystaniem asysty i skierowaniem piłki do bramki.

    Niewiele się zmieniło

    Po zmianie stron Jagiellonia miała ruszyć do zdecydowanych ataków, aby tak jak przed tygodniem, tak i teraz odrobić straty. Ten mecz ułożył się jednak o wiele inaczej niż starcie w Krakowie. Przez większą część drugiej połowy żadna z ekip nie potrafiła zdobyć gola, lecz ostatecznie ta sztuka udała się gościom. W 83. minucie w pole karne dośrodkował Balić. Po raz kolejny błąd popełnili obrońcy Jagiellonii, dzięki czemu futbolówka znalazła się w posiadaniu Pawłowskiego. Zawodnik ten po przyjęciu uderzył celnie i zdobył gola ustalającego wynik spotkania. Zagłębie wygrało aż 4:0, co jest sporym wyczynem.