Islandia urwała punkty Argentynie

    Islandia urwała punkty Argentynie

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    Dużym rozczarowaniem dla argentyńskich kibiców zakończył się mecz reprezentacji tego kraju z Islandią.

    Albicelestes mimo prowadzenia nie potrafili go utrzymać i ostatecznie musieli podzielić się punktami z drużyną z Europy.

    Czas na debiut

    Przy Argentynie reprezentacja Islandii wygląda bardzo skromnie, także, jeśli chodzi o osiągnięcia. Dla Europejczyków jest to pierwszy Mundial w historii, na którym się oni znaleźli. Islandia okazała się lepsza w grupie eliminacyjnej od takich ekip jak Chorwacja, Ukraina czy Turcja. Także przed dwoma laty kadra ta była debiutantem, lecz wtedy miało to miejsce na mistrzostwach kontynentu. Argentyna mimo bogatej historii ma obecnie swoje problemy. Wicemistrz świata sprzed czterech lat z trudem awansował do Mundialu. Awans udało się wywalczyć głównie dzięki Leo Messiemu, który musiał wziąć na barki grę drużyny. Reprezentacja tego kraju w dużej mierze uzależniona jest od zawodnika FC Barcelony, mimo że w składzie znajdują się także inni znakomici piłkarze.

    Mieli przewagę

    Jorge Sampaoli zaskoczył ekspertów, wystawiając na skrzydle Mezę z Independiente. Po drugiej stronie biegał Di Maria, a pomiędzy nimi Messi. Wysuniętym napastnikiem był Sergio Aguero, choć wielu przewidywało, od pierwszej minuty na murawie pojawi się Gonzalo Higuain. Już po niecałych dwudziestu minutach Albicelestes prowadzili. Gola otwierającego wynik meczu zdobył właśnie Aguero i wydawało się, że od tej pory spotkanie będzie dla Argentyńczyków dużo spokojniejsze, szczególnie że mogli oni kontrolować przebieg meczu. Mimo aż 80 procent posiadania piłki w pierwszej części gry, Islandia na przerwę schodziła z remisem. W 23. minucie Finnbogason wpakował piłkę do siatki i na stadionie zapanował szał. Argentyna mimo kolejnych prób nic już przed przerwą nie strzeliła.

    Bili głową w mur

    Po zmianie stron przewaga Argentyny w posiadaniu piłki nie była już tak duża, jednak Albicelestes stworzyli sobie jeszcze więcej sytuacji bramkowych niż przed przerwą. W 64. minucie faworyci spotkania stanęli przed szansą ponownego wyjścia na prowadzenie. Sędzia Szymon Marciniak zdecydował się podyktować rzut karny po faulu na Mezie. Do piłki podszedł Leo Messi, a jego strzał obronił Halldorsson. Była to najlepsza okazja Argentyny na bramkę w drugiej połowie, ostatecznie goli już nie zobaczyliśmy i obie ekipy podzieliły się punktami. Po spotkaniu dużo mówi się o Szymonie Marciniaku, który w jednej z sytuacji, gdy prawdopodobnie faulowany był Pavon, nie tylko nie postanowił podyktować kolejnej jedenastki, ale także nie chciał sprawdzić powtórki na monitorze, z którego mogą korzystać sędziowie.

    Argentyna – Islandia 1:1 (1:1)

    Gole: Aguero 19′ – Finnbogason 23′