Aż cztery hiszpańskie zespoły biorą udział w 1/16 finału Ligi Europy.
We wczorajszych meczach wszystkie z nich grały na wyjeździe. Tylko Betis nie potrafił odnieść zwycięstwa i zremisował swój mecz.
W losowaniu Sevilla trafiła na Lazio, co oznaczało, że pierwszy mecz będzie dla hiszpańskiej drużyny trudny. Okazało się, że faktycznie tak było. Mimo tego w 22. minucie Ben Yedder dał prowadzenie gościom. Była to jedyna bramka w meczu, dzięki czemu Sevilla wygrała 1:0. Taki sam rezultat osiągnął Villarreal. Zespół ten w La Liga radzi sobie o wiele gorzej niż Sevilla i jak na razie walczy o utrzymanie. W meczu ze Sportingiem Villarreal prowadził od trzeciej minuty i utrzymał ten wynik do końca spotkania. Autorem jedynego w tym meczu gola był Alfonso. W rewanżu zarówno Sevilla, jak i Villarreal mogą zremisować, a i tak uzyskają awans.
Najwięcej goli w czwartkowych spotkaniach Ligi Europy padło w meczu Rennes z Betisem. Francuzi już po 10. minutach mieli dwubramkową przewagę. Najpierw Hunou po dziewięćdziesięciu sekundach od rozpoczęcia wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, a następnie samobójcze trafienie zaliczył Garcia. Gdy wydawało się, że Rennes może wysoko wygrać, wtedy kontaktowego gola strzelił Lo Celso. Gospodarze i tak prowadzili dwoma golami do przerwy, a stało się to dzięki wykorzystanemu rzutowi karnemu w doliczonym czasie pierwszej połowy przez Ben Arfę. W drugiej połowie Sidnei dał nadzieje gościom na remis, a w 90. minucie Lainez wyrównał na 3:3. Za tydzień faworytem będą Hiszpanie, lecz Rennes na pewno łatwo się nie podda.
Jest jeszcze czwarty hiszpański zespół, który rozgrywał swoje spotkanie wczorajszego dnia. Valencia udała się do Szkocji na rywalizację z Celtikiem. Nietoperze do przerwy prowadziły po golu Czeryszewa, a w drugiej połowie ich prowadzenie podwyższył Sobrinho. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla gości. Wygląda na to, że do najlepszej szesnastki Ligi Europy mogą awansować aż cztery hiszpańskie drużyny. Będąca ostatnio w dołku Chelsea grała na wyjeździe z Malmoe. Gole dla ekipy ze stolicy Anglii strzelili Barkley i Giroud, a na 10 minut przed końcem jedyną bramkę dla gospodarzy strzelił Christiansen. Tym razem całe spotkanie z ławki rezerwowych oglądał Gonzalo Higuain, a po boisku w jego miejsce biegał Olivier Giroud.