Hiszpania nie dała szans Chorwacji

    Hiszpania nie dała szans Chorwacji

    Marco Iacobucci EPP / Shutterstock.com

    Marco Iacobucci EPP / Shutterstock.com

    Bardzo dobrze w rozgrywkach Ligi Narodów radzi sobie reprezentacja Hiszpanii.

    Po pokonaniu na Wembley Anglików tym razem La Furia Roja była zdecydowanie lepsza od wicemistrzów świata, Chorwatów.

    Nowe rozdanie

    Po zawirowaniach w obsadzie selekcjonera i nieudanym Mundialu Luis Enrique dobrze rozpoczął swoją pracę jako trener hiszpańskiej kadry. Jego zespół, mimo że przegrywał na wyjeździe z Anglią, zdołał tamto spotkanie wygrać. Tym razem Hiszpanów miało czekać równie trudne zadanie. Drużyna ta mierzyła się z Chorwacją, czyli drugą drużyną Mistrzostw Świata w Rosji. W przypadku zwycięstwa Hiszpania byłaby w bardzo dobrym położeniu w tabeli. Chorwaci pauzowali w pierwszej kolejce, dlatego to spotkanie było dla nich niezwykle ważne, także pod kątem pokazania, że zespół po udanym Mundialu nadal znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji. Warunki, jakie postawili przeciwnicy, były jednak niezwykle trudne.

    Wybrany skład

    Luis Enrique zadecydował, że między słupkami w jego reprezentacji ponownie stanie David De Gea. Było to dotychczas kwestią sporną, ponieważ w ostatnim czasie golkiper Manchesteru United nie spisywał się zbyt dobrze w barwach swoich zespołów. Na szpicy znalazł się Rodrigo, a obok niego na skrzydłach biegali Isco i Asensio. W związku z nieobecnością Mario Mandżukicia, na pozycji napastnika w zespole chorwackim wystąpił Santini. W całym spotkaniu dużo lepszym zespołem była Hiszpania i jak się też okazało na koniec, wygrała bardzo wysoko. Pierwszy gol meczu padł w 24. minucie i jego autorem był Saul, który tym samym otworzył wynik spotkania.

    Strzelali bramki

    Saul zdobył gola strzałem głową. Dośrodkowywał w pole karne Carvajal, a strzelec bramki nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki. W 33. minucie fatalny błąd zrobił jeden z Chorwatów, który niecelnie podawał na własnej połowie. Piłkę około 30. metra przejął Asensio i podbiegł jeszcze kilka metrów, a następnie uderzył na bramkę strzeżoną przez Kalinicia. Golkiper Chorwatów nie miał zbyt wiele do powiedzenia przy tej interwencji i skapitulował po raz drugi. Około 120 sekund później gospodarze zdobyli kolejną bramkę, w której zdecydowanie pomógł chorwacki bramkarz. Na strzał zza pola karnego po raz kolejny zdecydował się Asensio, jednak tym razem trafił on w poprzeczkę. Piłka jednak niefortunnie odbiła się od Kalinicia i wpadła do siatki.

    Nie poprzestali

    Mimo bardzo dobrego rezultatu po pierwszych 45. minutach, w drugiej połowie Hiszpania dalej atakowała, dzięki czemu zdobywała ona kolejne gole. Asensio tym razem zaliczył asystę, prostopadle podając do Rodrigo. Napastnik wyszedł sam na sam z bramkarzem i dobrym strzałem umieścił piłkę w siatce. Futbolówkę tylko minimalnie trącił Kalinić. Także Sergio Ramos miał się z czego cieszyć, ponieważ w 57. minucie zdobył on gola. Z rzutu rożnego dośrodkował Asensio, a kapitan drużyny podwyższył rezultat. Wynik na 6:0 ustalił inny piłkarz Realu, Isco. Po raz kolejny asystował Asensio, dla którego ten mecz okazał się fenomenalny. W drugiej połowie piłkarz zanotował trzy asysty, a do tego dorzucił gola strzelonego przed przerwą. W tabeli Hiszpania ma komplet zwycięstw po dwóch meczach, natomiast Anglia i Chorwacja wciąż pozostają bez punktu.