Greckie drużyny z dobrymi rezultatami po pierwszych meczach

    Greckie drużyny z dobrymi rezultatami po pierwszych meczach

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    Wczoraj w trzech spotkaniach eliminacji do Ligi Mistrzów w aż dwóch występowały ekipy z Grecji.

    Mistrz kraju, AEK Ateny pojechał na mecz wyjazdowy z Celtikiem, natomiast PAOK podejmował na własnym boisku Spartaka Moskwę.

    Fatalny początek

    Mimo gry drużyny z Grecji u siebie to Spartak rozpoczął strzelanie w Salonikach. Już w 7. minucie Popov wyprowadził gości na prowadzenie. Wydawało się, że taki wynik rozjuszy gospodarzy, jednak po raz kolejny to Rosjanie zdobyli gola. 10 minut później autorem bramki był Promes i drużyna z Moskwy była w bardzo dobrej sytuacji. Mimo utraty dwóch goli PAOK szybko zabrał się do odrabiania strat. Najpierw, 29. minucie Prijović wykorzystał rzut karny, a niecałe 10 minut później Limnios wyrównał. Jakby tego było mało, skonsternowany Spartak jeszcze przed przerwą stracił kolejnego gola. Tym razem na 3:2 dla gospodarzy strzelił Pelkas i PAOK już prowadził.

    Chcieli wyrównać

    W drugiej części meczu Spartak chciał zdobyć gola dającego remis. Jak się jednak okazało, PAOK dobrze się bronił i niespecjalnie kwapił się do podwyższenia rezultatu. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2 i w rewanżu PAOK-owi do awansu wystarczy remis. W innym wczorajszym spotkaniu austriacki Salzburg rywalizował ze Shkendiją. Austriacy zgodnie z planem nie mieli zbyt dużych problemów w tym meczu i pewnie wygrali. Najpierw Dabbur zdobył gola dla gospodarzy z rzutu karnego, a jeszcze przed przerwą podwyższył wynik i Salzburg schodził do szatni, prowadząc dwoma golami. Jakby tego było mało, w drugiej części gry austriacka drużyna zadała rywalowi z Albanii kolejny cios. Tym razem z rzutu karnego trafił Samassekou i Salzburg wygrał 3:0.

    Cenny remis

    Tak wysoka wygrana Salzburga oznacza, że zespół ten jest bardzo bliski awansu do ostatniej rundy eliminacyjnej przed fazą grupową Ligi Mistrzów. Także zwyciężyć chciał wczoraj Celtic, który mierzył się u siebie z greckim AEK-iem. Mimo dobrego początku i bramki McGregora jeszcze przed upływem dwudziestu minut Celtic nie zdołał wygrać tego meczu. W 44. minucie Klonaridis zdobył gola na 1:1, a w drugiej części gry więcej trafień nie oglądaliśmy. Celtic mocno atakował, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, dlatego zaledwie remis może piłkarzy i fanów tego zespołu rozczarowywać. Szczególnie że mecz rewanżowy odbędzie się na trudnym terenie w Grecji. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu.