Gospodarze wygrali swoje mecze w Ekstraklasie

    Gospodarze wygrali swoje mecze w Ekstraklasie

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Piątkowe spotkania zostaną dobrze zapamiętane przez kibiców gospodarzy tych meczów.

    Pogoń rozprawiła się z Wisłą Kraków, natomiast Arka zwyciężyła z bezbarwnym Lechem Poznań.

    Starcie z liderem

    W meczu inaugurującym dziewiątą kolejkę Lotto Ekstraklasy znajdująca się w strefie spadkowej Pogoń Szczecin stawała przed nie lada wyzwaniem. Przeciwnikiem Portowców był lider rozgrywek Wisła Kraków. Podopieczni Macieja Stolarczyka bardzo dobrze spisywali się w ostatnich tygodniach i chcieli podtrzymać dobrą passę także wczoraj. Szczecinianie liczyli za to, że wydostaną się ze strefy spadkowej. Kosta Runjaić nie mógł skorzystać z usług Deleva czy Fojuta, cały czas rekonwalescencję przechodzi też Adam Frączczak, którego nie tylko fani Pogoni mocno wspierają. Trener gości nie mógł skorzystać jedynie z Jakuba Bartosza. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 14. minucie. W pole karne z rzutu rożnego dośrodkował Nunes, a tam fatalnie zachował się Lis. Bramkarz gości został ubiegnięty przez Buksę, który wpakował piłkę do siatki.

    Poszli za ciosem

    Prowadzenie dało jeszcze więcej energii Pogoni, która w drugiej części gry podwyższyła rezultat. Tym razem asystował Kozulj, a drugie trafienie w meczu zaliczył Buksa. Wynik ten był już dość bezpieczny dla gospodarzy, jednak Wisła do końca walczyła o gole. W 82. minucie kontaktowe trafienie zdobył Imaz, który strzałem głową z bliskiej odległości dał nadzieje gościom na remis. Do końca meczu więcej bramek już jednak nie oglądaliśmy. Dzięki temu Pogoń odniosła pierwszą wygraną w sezonie. Szczecinianie wyprzedzili w tabeli Zagłębie Sosnowiec i Śląsk Wrocław, które jednak mają jeszcze przed sobą mecz w tej kolejce.

    Fatalna seria

    Coraz niżej w tabeli znajduje się Lech Poznań. Kolejorz po czterech kolejkach był na pierwszym miejscu z kompletem punktów, lecz w kolejnych spotkaniach zdobył zaledwie jedno oczko, remisując z Piastem Gliwice. Wczoraj Arka walczyła o pierwsze zwycięstwo na własnym boisku w tym sezonie i ta sztuka Gdynianom się udała. W 76. minucie Jankowski tuż sprzed linii bramkowej zagrał piłkę na siódmy metr. Tam do futbolówki dopadł Janota, który zdobył jedyną bramkę w meczu. Zwycięstwo oznacza, że Arka znalazła się w pierwszej dziesiątce, może jednak z niej wypaść po rozegraniu kolejnych meczów. Lech może za to wypaść z miejsc dających grę w grupie mistrzowskiej. W następnej kolejce Kolejorz zagra u siebie z Miedzią, natomiast Arka pojedzie do Warszawy na starcie z Legią.