Gol Milika dał wygraną Napoli

    Gol Milika dał wygraną Napoli

    Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com

    Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com

    Wczorajszym meczem Atalanty z Napoli zakończyła się czternasta kolejka Serie A.

    Decydującego o zwycięstwie gola zdobył dla gości reprezentant Polski, Arkadiusz Milik.

    Chcieli wygrać

    Przed tygodniem Napoli na własnym boisku nie potrafiło poradzić sobie z Chievo. Tamten mecz zakończył się bezbramkowym remisem, przez co przewagę nad podopiecznymi Carlo Ancelottiego powiększył Juventus. Napoli nie mogło więc sobie pozwolić na stratę punktów drugi raz z rzędu. Na początku meczu z Atalantą szybko gości na prowadzenie wyprowadził Ruiz. W drugiej połowie wyrównał jednak Zapata i ponownie Napoli musiało ruszyć do przodu. W 77. minucie na murawie pojawił się Piotr Zieliński, a pięć minut później Arkadiusz Milik. To właśnie napastnik w 85. minucie pokonał Berishę i wpakował piłkę do siatki. Napoli wygrało, dzięki czemu ma 32 punkty na koncie. Cały mecz na ławce rezerwowych Atalanty przesiedział Arkadiusz Reca.

    Pewna wygrana lidera

    Gdy w sobotę Fiorentina podejmowała Juventus, wydawało się, że gospodarze będą w stanie powalczyć o urwanie przeciwnikowi punktów. Tak się jednak nie stało i Stara Dama pewnie zwyciężyła. Do przerwy goście prowadzili po trafieniu Bentancura. Po zmianie stron podopieczni Massimiliano Allegriego nie odpuścili i zdobyli kolejne gole. W 69. minucie trafienie zaliczył Chiellini, a dziesięć minut później rzut karny na gola zamienił Cristiano Ronaldo. Juventus ma już osiem punktów przewagi nad Napoli. W klasyfikacji strzelców Ronaldo ma obecnie 10 trafień na koncie, czyli tyle samo ile Krzysztof Piątek. Napastnik Genui nie zdołał jednak poprawić swojego dorobku w tej kolejce. Dziewięć goli ma na koncie Immobile z Lazio. Jego zespół zremisował na wyjeździe z Chievo 1:1 dzięki bramce tego włoskiego piłkarza.

    Hit kolejki na remis

    W niedzielę Roma podejmowała w Rzymie Inter. Posada Eusebio Di Francesco cały czas była zagrożona, dlatego gospodarze nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Do przerwy to Inter prowadził po trafieniu Keity Balde, lecz kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie Roma wyrównała. Gola strzelił Under, lecz kwadrans później ponownie Inter był na prowadzeniu. Tym razem trafienie zaliczył Icardi. Roma zdołała odpowiedzieć trafieniem Kolarova z 74. minuty. Mecz zakończył się remisem 2:2. Inter znajduje się obecnie na trzecim miejscu, natomiast Roma okupuje siódmą lokatę. W najciekawszym meczu następnej kolejki Juventus podejmie Inter. Mediolańczycy staną przed szansą zbliżenia się w tabeli do lidera.