Niedzielne El Clasico na remis

    Niedzielne El Clasico na remis

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    FC Barcelona zremisowała z Realem Madryt 2:2 w rozgrywanym wczoraj El Clasico.

    Żadna z drużyn nie może być do końca zadowolona z remisu, mimo że kwestia mistrzostwa jest już dawno rozstrzygnięta.

    Mecz o prestiż

    Wczorajsze spotkanie nie miało wpływu na to, kto zostanie mistrzem Hiszpanii w obecnym sezonie. Wiadomo już, że najlepszą drużyną La Liga została FC Barcelona. Katalończycy zamierzali zakończyć sezon bez żadnej porażki, a pojedynek z Realem wydawał się najbardziej prawdopodobnym z pozostałych, które Barca mogłaby przegrać. Real wciąż walczy o wicemistrzostwo kraju, aktualnie Królewscy zajmują trzecie miejsce w tabeli. Dzień przed wigilią Bożego Narodzenia Real podejmował Barcelonę w lidze na własnym stadionie. Wtedy jednak Katalończycy pewnie wygrali 3:0, a gole zdobywali Luis Suarez, Leo Messi i Aleix Vidal. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a mieli więc za co zrewanżować się swoim wczorajszym przeciwnikom.

    Szybkie gole

    Początek meczu pokazał, że czeka nas dobre widowisko. Oba zespoły chciały pokazać jak najlepszą grę, dlatego też po kwadransie mieliśmy już dwa gole w spotkaniu. W 10. minucie meczu Sergi Roberto dośrodkował piłkę w pole karne. Futbolówki nie sięgnął żaden z obrońców rywali i trafiła ona idealnie do zamykającego akcję Luisa Suareza. Ten precyzyjnym strzałem umieścił ją w bramce i na trybunach zapanował szał. Cztery minuty później ładną akcję przeprowadzili goście. Cristiano Ronaldo podał na lewą stronę do Toniego Kroosa, ten dośrodkował w pole karne, gdzie idealnie piłkę głową do Ronaldo zgrał Karim Bezema. Portugalczyk zdołał trącić futbolówkę tak, aby ta wpadła do siatki. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy za bezmyślne uderzenie w twarz Marcelo czerwoną kartkę otrzymał Sergi Roberto. Gospodarze protestowali, jednak kara dla zawodnika była zasłużona.

    Walczyli w dziesiątkę

    Mimo gry w osłabieniu Barcelona zdołała strzelić gola dającego temu zespołowi prowadzenie. W 52. minucie Suarez podał piłkę Messiemu, a ten precyzyjnym strzałem tuż przy słupku nie dał szans na obronę Keylorowi Navasowi. Real walczył o wyrównującego gola i w końcu dopiął swego. W 72. minucie spotkania Marco Asensio, który zmienił w przerwie narzekającego na uraz Cristiano Ronaldo, podał do Garetha Bale’a. Znajdujący się przed polem karnym Walijczyk uderzył z pierwszej piłki i zdobył najpiękniejszego gola meczu. Królewscy chcieli zdobyć kolejną bramkę, jednak dobrze broniąca Barca na to nie pozwoliła. Gospodarze sami kilka razy potrafili wyjść z groźną kontrą, jednak więcej bramek już nie zobaczyliśmy i ostatecznie padł remis 2:2.

    FC Barcelona – Real Madryt 2:2 (1:1)

    Gole: Suarez 10′, Messi 52′ – Ronaldo 14′, Bale 72′