Już dziś o 20:45 w Niemczech Bayern Monachium podejmie Real Madryt w ramach półfinałowego spotkania Ligi Mistrzów.
Drużyna, w której gra Robert Lewandowski jest delikatnym faworytem środowego spotkania, jednak faworytem dwumeczu jest Real.
Obie drużyny rywalizowały ze sobą także w poprzedniej edycji Champions League. Wtedy jednak Bayern zmierzył się z Realem już w ćwierćfinale. W Monachium Bawarczycy przegrali 1:2 i wydawało się, że Real bez problemów awansuje dalej. W rewanżu grał już jednak Robert Lewandowski, a Bayern pokazał, że kwestia awansu wciąż jest nierozstrzygnięta. Po 90 minutach Monachijczycy wygrywali 2:1, a jedną z bramek zdobył Lewandowski. O awansie miała zadecydować dogrywka. W niej Real nie dał szans Bayernowi, wygrał ją 3:0 i całe spotkanie 4:2. Hat-trickiem popisał się Cristiano Ronaldo. Po meczu mówiło się jednak głównie o błędach na niekorzyść niemieckiego zespołu, który według wielu ekspertów został skrzywdzony przez sędziego.
Wczoraj, 24 kwietnia miała miejsce piąta rocznica pierwszego półfinałowego meczu pomiędzy Borussią Dortmund a Realem Madryt. W barwach niemieckiej ekipy grała wtedy trójka Polaków – Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski. To właśnie Lewy został gwiazdą tamtego wieczoru. Podczas meczu w Dortmundzie Polak zdobył 4 gole przeciwko Realowi, co było na ustach fanów na całym świecie. Drużyna prowadzona przez Jose Mourinho nie miała pomysłu jak powstrzymać Lewandowskiego. Borussia wygrała ostatecznie 4:1 i jechała na Santiago Bernabeu z bardzo dobrym wynikiem. W rewanżu Real wygrał zaledwie 2:0 i został wyeliminowany. Dziś fani nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech nie mieliby zapewne nic przeciwko temu, aby Robert po raz kolejny okazał się piłkarzem meczu.
W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Bayern miał już okazję rywalizować z hiszpańskim klubem. Miało to miejsce podczas ćwierćfinału, kiedy to na drodze Bawarczyków niespodziewanie stanęła Sevilla. W wyjazdowym spotkaniu Bayern wygrał 2:1 i w rewanżu od początku do końca kontrolował wynik meczu, w którym nie zobaczyliśmy żadnych goli. Także Real miał okazję zmierzyć się z zespołem z kraju półfinałowego przeciwnika. Miało to jednak miejsce jeszcze podczas fazy grupowej. W niej Królewscy spotkali się dwukrotnie z Borussią Dortmund i oba spotkania wygrali. Najpierw na wyjeździe Real wygrał 3:1, a u siebie 3:2. Co ciekawe zarówno Bayern, jak i Real w swoich grupach zajęli drugie miejsca.