Dawid Kownacki z golem w Pucharze Włoch

    Dawid Kownacki z golem w Pucharze Włoch

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Wczoraj w spotkaniu Pucharu Włoch pomiędzy Sampdorią a SPAL wystąpiło na murawie aż czterech Polaków.

    Jednego gola dla gospodarzy zdobył Dawid Kownacki. Dzięki temu trafieniu Sampdoria wygrała wczorajszy mecz.

    Dostał szansę

    W ostatnich spotkaniach ligowych Dawid Kownacki nie otrzymywał zbyt wiele szans na grę w zespole Sampdorii. Wczoraj jednak otrzymał on możliwość gry. Na murawie od pierwszej minuty zameldował się także Bartosz Bereszyński. Prawy obrońca jest też podstawowym wyborem jeśli chodzi o spotkania ligowe. W zespole gości cały mecz rozegrał Thiago Cionek. Defensor SPAL został ukarany w 56. minucie żółtą kartką. Wcześniej jednak, bo w pierwszej połowie fani oglądali dwie bramki. Niespodziewanie to SPAL prowadziło, gdy Floccari pokonał Rafaela. Tuż przed przerwą, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy ekipa z Genui zdołała wyrównać. Bramkę zdobył Defrel, a asystował mu Jankto.

    Decydujący gol

    W drugiej połowie długo utrzymywał się remis. W 82. minucie kolejną asystę zaliczył Jankto. Tym razem bramkę zdobył za to Kownacki. Chwilę później na murawie pojawił się Karol Linetty. Sampdoria utrzymała jednobramkowe prowadzenie, dzięki czemu zwyciężyła. Wiadomo już, że w kolejnej rundzie drużynę z Polakami w składzie czeka niezwykle trudne zadanie. Rywalem Sampdorii będzie AC Milan. Wczoraj odbyły się jeszcze dwa inne spotkania we włoskim pucharze. Grający w poprzednim sezonie w Serie A zespół Benevento pokonał 1:0 Citadellę. Zwycięskiego gola zdobył w 77. minucie Bandinelli. Obie drużyny znajdują się także wysoko w tabeli Serie B i zapewne do końca będą walczyć o awans o klasę rozgrywkową wyżej.

    Pewna wygrana

    Benevento także poznało swojego kolejnego rywala. Będzie to Inter. Zdecydowanym faworytem do awansu do najlepszej ósemki będą więc piłkarze z Mediolanu. Najpewniejsze zwycięstwo odniosła wczoraj Bolonia. Drużyna ta podejmowała na własnym boisku Crotone. Ostatni raz drużyny te rywalizowały ze sobą w kwietniu. Wtedy to Crotone pokonało swojego rywala 1:0. Później jednak zespół ten spadł do Serie B, dlatego faworytem wczorajszego starcia byli gospodarze. Prowadzili oni do przerwy dzięki trafieniu Orsoliniego. W drugiej połowie ten sam piłkarz ustalił wynik na 3:0. Wcześniej jeszcze gola zdobył jeszcze Falcinelli. W kolejnej rundzie Bolonia nie będzie mieć jednak łatwego zadania, ponieważ zmierzy się z Juventusem. Spotkania 1/8 finału zostały wstępnie zaplanowane na 13 stycznia.Finał odbędzie się 15 maja w Rzymie. Obrońcą tytułu sprzed roku jest Juventus. Wtedy to w decydującym meczu Stara Dama rozgromiła Milan aż 4:0, choć do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.