Cztery wygrane gości w tej kolejce Premier League

    Cztery wygrane gości w tej kolejce Premier League

    CHEN WS / Shutterstock.com

    CHEN WS / Shutterstock.com

    Wczoraj i dzisiaj łącznie zagrano cztery spotkania w angielskiej Premier League.

    W każdym z tych meczów zwyciężali goście. W najciekawszym pojedynku Liverpool pokonał Southampton.

    Wyszarpali wygraną

    Southampton jest na własnym boisku niewygodnym przeciwnikiem. Zespół ten pokazał już kilka razy, jak urywać punkty wyżej notowanym zespołom. Liverpool musiał więc być czujny, ale nie pomogło to w 9. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Long. Goście stanęli pod ścianą, ale potrafili zdobyć wyrównującą bramkę jeszcze przed przerwą. Nadzieje fanów The Reds na trzy punkty odżyły. Po zmianie stron przez większość czasu utrzymywał się wynik sprzed przerwy, ale w końcu do bramki gospodarzy trafił Liverpool. W 80. minucie serię meczów bez gola zakończył Mohamed Salah. Wynik został ustalony kilka minut później, kiedy to po asyście Firmino gola zdobył Henderson.

    Zwycięska passa Lisów trwa

    Powody do zadowolenia ma też Leicester. Lisy grają w ostatnich tygodniach bardzo dobrze, dlatego też w meczu ze zdegradowym już Huddersfield liczyły na sięgnięcie po trzy punkty. Do przerwy goście skromnie prowadzili po golu Tielemansa, a kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Vardy. W 52. minucie Huddersfield odpowiedziało trafieniem kontaktowym, gdy Mooy wykorzystał rzut karny. Dwa kolejne gole w tym meczu były jednak dziełem gości. W 79. minucie trafienie zaliczył Maddison, a pięć minut później gola strzelił Jamie Vardy. Anglik także wykorzystał jedenastkę. To już czwarta z rzędu wygrana Leicester, dzięki czemu zespół ten zajmuje siódme miejsce.

    Uciekają innym zespołom

    Bournemouth chciało za wszelką cenę wygrać z Burnley. W przypadku sięgnięcia po trzy punkty Wisienki byłyby już praktycznie pewne utrzymania w Premier League na kolejny sezon. To właśnie gospodarze prowadzili już od 4. minuty, gdy samobójcze trafienie zaliczył Barnes. Nieco ponad kwadrans później prowadzili jednak już goście po golach Wooda oraz Westwooda. W drugiej części gry Barnes zrehabilitował się za samobójczego gola i zdobył gola dla Burnley. Dzięki temu goście wygrali 3:1 i zajmują czternaste miejsce. W ostatnim sobotnim meczu Newcastle rywalizowało z Crystal Palace. Fani zgromadzeni na stadionie bardzo długo czekali na gola. Ostatecznie jedyne trafienie w tym meczu było dziełem Milivojevicia, który wykorzystał rzut karny. Jutro odbędzie się tylko jeden mecz ligowy, w którym Everton zagra z Arsenalem.