Do czterech razy sztuka. Warta w końcu zagra na wiosnę

    Do czterech razy sztuka. Warta w końcu zagra na wiosnę

    Dziurek / Shutterstock.com

    W sobotę o godzinie 14:00 tegoroczne potyczki na boiskach 2. ligi zainauguruje poznańska Warta.

     

    Mimo tego, że w kalendarzach mamy już końcówkę marca, Warta po raz pierwszy zmierzy się w tym roku z ligowym przeciwnikiem. Spowodowane jest to zimową aurą, która przez długi czas utrzymywała się w Polsce i całkowicie sparaliżowała rozgrywki w niższych ligach.

     

    Pierwsze trzy mecze odwołane

     

    Warta nie miała w tym roku szczęścia do rywali. Na początku marca Zieloni mieli pojechać do Rybnika na mecz z ROW-em. Kilka dni przed datą spotkania do Poznania dotarła informacja, że mecz się nie odbędzie. Spowodowane to było fatalnymi warunkami, które panowały w wielu rejonach Polski. Niespodziewane śnieżyce zaskoczyły nie tylko drogowców, ale i zarządców stadionów również tydzień później – mająca podjąć u siebie Gwardię Koszalin Warta poinformowała, że boisko przy Drodze Dębińskiej nie nadaje się do gry. Z powodu szybkiego rozmarznięcia murawy, na płycie boiska pozostały duże kałuże, które zniszczyły plac. Tydzień temu wydawało się, że planowany mecz pomiędzy MKS-em Kluczbork a Wartą Poznań uda się rozegrać. Poznaniacy już nawet udali się do Kluczborka, lecz na niecałą godzinę przed meczem podjęto decyzję o odwołaniu spotkania. Powodem po raz kolejny były opady śniegu.

     

    Tym razem się uda

     

    W Poznaniu wszyscy wierzą, że jutrzejszy mecz dojdzie do skutku. Co więcej, nic nie wskazuje na to, aby miało być inaczej. Murawa jest gotowa na mecz już od kilku dni, a w Poznaniu pogoda zaczyna coraz bardziej dopisywać. Oznacza to, że Warta po trzech nieudanych próbach, w końcu rozegra spotkanie. Jej jutrzejszy przeciwnik, Gryf Wejherowo rozegrał już w tym roku jeden ligowy mecz. Dwa tygodnie temu Gryf udał się do wicelidera z Łodzi. Co więcej, mecz z Łódzkim Klubem Sportowym zakończył się bezbramkowym remisem.

     

    Czteromiesięczny rozbrat z piłką

     

    Problemy pogodowe sprawiły, że Warciarze ostatni ligowy mecz rozegrali 25 listopada. To prawie 4 miesiące bez meczu w oficjalnych rozgrywkach. Kibice dwukrotnego mistrza Polski zastanawiają się, jak wpłynie to na formę ich ukochanej drużyny. Długa zimowa przerwa nie oznacza jednak, że Warta nie grała w tym czasie meczów przygotowawczych. Po powrocie do treningów Zieloni rozegrali w tym roku już 10 meczów towarzyskich, ostatni miał miejsce dokładnie miesiąc temu, a rywalem Warciarzy był ukraiński drugoligowiec Kołos Kowaliwka. Mecz zakończył się remisem 1:1, a rozegrany został jeszcze na zgrupowaniu poznańskiego klubu w Turcji. Co ciekawe Warta to jedyny zespół z trzeciego poziomu rozgrywek, który wyjechał na zagraniczne zgrupowanie. Gryf całe przygotowania przed rundą wiosenną spędził w Polsce, gdzie zagrał osiem meczów kontrolnych. Do liczby rozegranych spotkań w tym roku należy jednak dodać mecz ligowy z ŁKS-em.

     

    Jedni po awans, drudzy po utrzymanie

     

    Goście jutrzejszego meczu nadal zajmują ostatnie mecze w tabeli 2. ligi. Podopieczni trenera Jarosława Kotasa pokazali już w Łodzi, że dla każdego będą trudnym przeciwnikiem. Drużyna pod wodzą nowego szkoleniowca odzyskała nadzieje na utrzymanie. Aktualnie Gryf traci do bezpiecznego miejsca 4 punkty. Sytuacja Warty jest zgoła odmienna. Zieloni walczą w tym sezonie o awans na zaplecze ekstraklasy. Podopieczni Petra Nemca aktualnie zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli, co oznacza baraż z 15. drużyną 1. ligi. Mając jednak jeden mecz rozegrany mniej niż ŁKS i lider GKS Jastrzębie, a także dwa mniej niż wicelider z Radomia, Zieloni mogą celować w bezpośredni awans. Do 1. ligi awansują trzy najlepsze kluby.

     

    Warta Poznań – Gryf Wejherowo – 24 marca, 14:00

    Sędzia: Tomasz Białek (Drezdenko)