City lepsze w derbach Manchesteru

    City lepsze w derbach Manchesteru

    Oleksandr Osipov / Shutterstock.com

    Oleksandr Osipov / Shutterstock.com

    Fani Premier League ostrzyli sobie zęby na wczorajsze derby Manchesteru.

    Spotkanie dość pewnie wygrali podopieczni Pepa Guardioli, którzy na własnym boisku pokonali United 3:1.

    W lepszych nastrojach

    Mimo że United w tym sezonie nie ma powodów do radości ze względu na słabe wyniki w lidze, to w środku tygodnia fani Czerwonych Diabłów mieli się z czego cieszyć. Niespodziewanie drużyna z Manchesteru pokonała na wyjeździe Juventus w ramach czwartej kolejki Ligi Mistrzów. Po tym spotkaniu kibice zastanawiali się, czy dobra passa zostanie przedłużona także do kolejnego spotkania, w którym podopieczni Jose Mourinho mierzyli się z rywalem zza miedzy. To jednak Obywatele kontrolowali przebieg spotkania i już po 12. minutach prowadzili, gdy de Geę pokonał David Silva. Kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie wynik podwyższył Aguero i gospodarze byli w dość komfortowej sytuacji.

    Zdobyli gola

    Na nieco ponad pół godziny przed końcem fani zgromadzeni na stadionie nie okazywali zbyt dużej radości, gdy arbiter meczu podyktował jedenastkę dla gości. Karnego na bramkę zamienił Martial, a przyjezdni ponownie uwierzyli w zdobycie punktu. Ostatni głos w tym meczu należał już jednak do gospodarzy. W 86. minucie Guendogan ustalił wynik spotkania na 3:1, co oznacza, że City wciąż jest liderem rozgrywek. Dwa punkty mniej ma Liverpool, który wczoraj podejmował Fulham. Przyjezdni byli w tym meczu skazywani na pożarcie, lecz nie zagrali źle. Do przerwy Liverpool prowadził po trafieniu Salaha, a w drugiej części gry prowadzenie The Reds podwyższył Shaqiri. Obecnie Liverpool ma 30 punktów na koncie.

    Chelsea traci punkty

    Kontakt z Liverpoolem straciła Chelsea, która jeszcze wczoraj miała tyle samo punktów co The Reds. Podopieczni Maurizio Sarriego nie potrafili jednak pokonać na własnym boisku Evertonu, przez co mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Włoski szkoleniowiec jest jednak pierwszym w historii Premier League, który nie przegrał żadnego z dwunastu pierwszych spotkań w debiutanckim sezonie. Drugi raz z rzędu zwyciężył Tottenham. Koguty ponownie grały na wyjeździe, tym razem ich przeciwnikiem było Crystal Palace. Nie był to więc daleki wyjazd dla podopiecznych Mauricio Pochettino. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył w 66. minucie Foyth. Trzeci remis z rzędu odniósł Arsenal. Kanonierzy podejmowali Wolverhampton i bardzo długo przegrywali jednym golem. Na prowadzenie gości wyprowadził Cavaleiro. W samej końcówce wyrównał Mkhitaryan, co oznaczało podział punktów w tym spotkaniu.