Chorwacja rzutem na taśmę pokonała Hiszpanię

    Chorwacja rzutem na taśmę pokonała Hiszpanię

    Dokshin Vlad / Shutterstock.com

    Dokshin Vlad / Shutterstock.com

    Wiele emocji było we wczorajszym meczu Ligi Narodów, w którym Chorwacja grała z Hiszpanią.

    Gospodarze chcieli zrewanżować się rywalom za wysoką porażkę, jakiej doznali dwa miesiące wcześniej.

    Zagrać lepiej

    W pierwszym spotkaniu obecnej edycji Ligi Narodów, w którym Hiszpania podejmowała Chorwację, gospodarze wygrali niespodziewanie aż 6:0. Nikt nie spodziewał się wtedy, że wicemistrzowie świata doznają aż tak wysokiej porażki, dlatego była ona bardzo zaskakująca. Wczoraj jednak przyszła szansa, aby Chorwaci zrewanżowali się rywalowi. Obie ekipy postanowiły wystawić mocne jedenastki. W ataku gospodarzy biegał Kramarić, natomiast po stronie gości taką samą pozycję zajął Aspas, wspierany po bokach przez Rodrigo oraz Isco. W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli Hiszpanie, lecz nie zdobyli oni żadnego gola. Ta część gry zakończyła się więc bezbramkowym remisem.

    Zaczęli strzelać

    Prawdziwe strzelanie rozpoczęło się w drugiej połowie. W 54. minucie źle piłkę wyprowadziła defensywa Hiszpanów. Futbolówkę przejął Perisić, który od razu uderzył głową do przodu. Tam do piłki dopadł Kramarić i Chorwacja prowadziła 1:0. Goście odpowiedzieli jednak trafieniem wyrównującym już po dwóch minutach. Przeprowadzili oni składną akcję, którą zakończył strzałem do siatki Ceballos. W 69. minucie znakomicie w pole karne dośrodkował Luka Modrić. Pomocnik Realu Madryt zacentrował na dalszy słupek, a dośrodkowanie to świetnie zamknął Jedvaj, który wpakował piłkę do bramki bronionej przez de Geę. Po raz kolejny jednak Hiszpanie się nie poddali. W 78. minucie Ramos wykonywał rzut karny, który dla gości podyktował arbiter tego spotkania. Obrońca gości pewnie pokonał Kalinicia i wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem.

    Decydujący gol

    Fani gospodarzy doczekali się trzeciego gola dla swojego zespołu. W doliczonym czasie gry na strzał w szesnastce zdecydował się Brekalo. Piłkę zdołał odbić de Gea, jednak zrobił to tak niefortunnie, że ta trafiła idealnie pod nogi Jedvaja, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Manchesteru United. Dzięki temu trafieniu Chorwacja zwyciężyła i wciąż ma szanse na awans do turnieju finałowego. Sytuacja w tej grupie jest niezwykle ciekawa. Hiszpania na pewno nie spadnie już do niższej dywizji, jednak nie wiadomo, czy utrzyma ona pierwsze miejsce w grupie. Wszystko zależy od spotkania Anglii z Chorwacją. Zwycięzca tego spotkania awansuje na pierwszą pozycję, a przegrany spadnie do niższej dywizji. W przypadku remisu pomiędzy tymi zespołami pierwsze miejsce utrzyma Hiszpania.