Chelsea rozgromiona w derbach Londynu

    Chelsea rozgromiona w derbach Londynu

    CosminIftode / Shutterstock.com

    W ostatnim spotkaniu 32. kolejki Premier League Chelsea uległa Tottenhamowi 1:3.

    Koguty wygrały w wyjazdowym starciu z Chelsea pierwszy raz od 28 lat. Podopieczni Antonio Conte coraz bardziej oddalają się od czołówki.

    Kane już na ławce

    Obie drużyny zajmowały przed meczem sąsiadujące miejsca w tabeli. Tottenham był czwarty, natomiast Chelsea znajdowała się lokatę niżej. Było to więc niezwykle ważne spotkanie w kontekście zajęcia na koniec sezonu miejsca w top four, które uprawnia do gry w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. Gospodarze do meczu przystąpili bez podstawowego bramkarza. Thibaut Courtoius nie zdołał wyleczyć do końca urazu i jego miejsce między słupkami zajął Willy Caballero. Na szpicy wystąpił tym razem Alvaro Morata, a Oliver Giroud musiał rozpocząć spotkanie na ławce rezerwowych. Mauricio Pochettino nie zaskoczył składem gości. Z przodu mieli wystąpić Eriksen, Alli i Lamela, a przed nimi biegać miał osamotniony Son. Jest to spowodowane niedawną kontuzją, jaką odniósł najlepszy strzelec drużyny Harry Kane. Anglik pojawił się już jednak na Stamford Bridge i zajął miejsce na ławce rezerwowych.

    Błąd bramkarza otworzył wynik

    W pierwszej połowie optyczną przewagę miała Chelsea, jednak nie można powiedzieć, że Tottenham do rywala zza miedzy przyjechał się bronić. W 30. minucie meczu rzut rożny dla gospodarzy wykonywał Victor Moses. Do piłki wyszedł Hugo Lloris, jednak minął się z nią, co skrzętnie wykorzystał Alvaro Morata. Hiszpan strzałem głową do pustej bramki dał prowadzenie gospodarzom. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem The Blues, na strzał z okolic dwudziestego piątego metra zdecydował się Christian Eriksen. Potężny strzał lecący tuż pod poprzeczkę, mimo że skierowany był bliżej środka bramki niż jej boku, nie dał szans argentyńskiemu bramkarzowi Chelsea. Dzięki tej bramce Tottenham schodził do szatni remisując 1:1.

    Deklasacja

    W drugiej połowie to nie Chelsea wbrew pozorom próbowała szukać okazji do wyjścia na prowadzenie. Tottenham od początku wyszedł żądny gola i już w 62. minucie Dele Alli i jego koledzy dopięli swego. To właśnie Anglik zdobył gola dającego gościom prowadzenie, a cztery minuty później podwyższył wynik na 3:1 dla Kogutów. Na nieco ponad kwadrans przed końcem na murawie pojawił się Harry Kane, który zmienił Sona. Po raz ostatni król strzelców z dwóch ostatnich sezonów Premier League wystąpił w meczu ligowym 11 marca, kiedy to odniósł kontuzję. Więcej goli w tym spotkaniu już nie zobaczyliśmy i Tottenham wywiózł ze Stamford Bridge trzy punkty po raz pierwszy od 1990 roku.

    Sytuacja w tabeli

    Powyższy wynik dał odpowiedzi na wiele pytań. Chelsea traci do czwartego Tottenhamu już 8 punktów na 7 meczów przed końcem sezonu. Może to oznaczać, że The Blues będą musieli zadowolić się w przyszłym sezonie grą co najwyżej w Lidze Europy. Spurs mają obecnie 4 punkty straty do Manchesteru United i 2 do Liverpoolu. Koguty mają więc duże szanse na trzecie z rzędu podium w lidze. Tottenham ostatni raz przegrał w obecnym sezonie Premier League 16 grudnia, kiedy to przegrał w Manchesterze z City 1:4. Od tamtego meczu podopieczni Mauricio Pochettino wygrali 10 spotkań i 3 zremisowali, notując aktualnie serię pięciu kolejnych zwycięstw. Już w następnej kolejce Chelsea w kolejnych derbach podejmie u siebie West Ham, a Tottenham pojedzie do Stoke.

    Chelsea – Tottenham 1:3 (1:1)

    Gole: Morata 30′ – Eriksen 45+1′, Alli 62′, 66′