Chelsea i Liverpool nadal z kompletem punktów

    Chelsea i Liverpool nadal z kompletem punktów

    charnsitr / Shutterstock.com

    charnsitr / Shutterstock.com

    Po zakończonej kolejce Premier League na czele nadal utrzymują się Chelsea i FC Liverpool.

    Pierwszą porażkę w sezonie odniósł Watford, który poległ na własnym boisku w starciu z Manchesterem United.

    Hit kolejki dla The Reds

    Spotkanie w Londynie rozpoczynało piątą serię spotkań w angielskiej lidze. Tottenham liczył, że po porażce z Watford wróci na zwycięski szlak, natomiast Liverpool chciał podtrzymać passę zwycięstw. Do przerwy The Reds prowadzili po trafieniu Wijnalduma. Po zmianie stron podopieczni Jurgena Kloppa podwyższyli wynik, kiedy to na 2:0 strzelił Firmino. Koguty zdołały odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem, już w doliczonym czasie gry. Gola na otarcie łez zdobył Lamela. Pewnie wygrał Manchester City, który podejmował na Etihad Stadium beniaminka Fulham. Już w drugiej minucie wynik otworzył Sane, a do przerwy było 2:0 po golu Silvy. Wynik na 3:0 ustalił Sterling.

    Chelsea na szczycie

    Wysoko swój mecz wygrała londyńska Chelsea, która dzięki temu wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli. The Blues grali z beniaminkiem z Cardiff i niespodziewanie to goście objęli w tym meczu prowadzenie. W 16. minucie wynik otworzył Bamba. Chelsea zdołała jednak prowadzić schodząc do szatni, ponieważ w dalszej części pierwszej połowy dwa gole zdobył Hazard. Po zmianie stron Belg dorzucił trzecie trafienie w meczu, a ostatniego gola w spotkaniu zdobył Willian. Trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł Arsenal, który na wyjeździe pokonał Newcastle. Gole dla Kanonierów zdobywali Xhaka i Oezil, a w końcówce rozmiary porażki gospodarzy zmniejszył Clark. Kanonierzy znajdują się jednak dopiero na siódmym miejscu w tabeli.

    Padło wiele goli

    Wysoko swój mecz wygrało Bournemouth. Gospodarze starcia z Leicester już do przerwy prowadzili 3:0 po dwóch golach Frasera i jednej bramce Kinga. Po zmianie stron Lisy miały jeszcze większy problem, ponieważ czerwoną kartkę otrzymał Morgan. Wisienki podwyższyły prowadzenie na 4:0 w 81. minucie za sprawą trafienia Smitha, jednak Leicester strzeliło pod koniec dwa honorowe gole. Na listę strzelców wpisali się Maddison oraz Albrighton. W ostatnim meczu kolejki Southampton grało z Brighton. Święci prowadzili po 45. minutach po pięknej bramce Hojbjerga, a w drugiej połowie wynik podwyższył golem z karnego Ings. Goście jednak nie poddali się i szybko zdobyli kontaktową bramkę, której autorem był Duffy. W doliczonym czasie gry rzut karny dla gości wykorzystał Murray i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.