Bezbramkowy remis na początek kolejki w Ekstraklasie

    Bezbramkowy remis na początek kolejki w Ekstraklasie

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Po przerwie reprezentacyjnej swoje rozgrywki wznowiła Lotto Ekstraklasa.

    Pierwszym spotkaniem w tej kolejce był pojedynek Piasta Gliwice z Zagłębiem Sosnowiec.

    Czas na rewanże

    Obecnie rozgrywana jest szesnasta kolejka w Ekstraklasie. Oznacza to, że piłkarze z naszej ligi są już na półmetku sezonu. Mecze rozgrywane w ten weekend to rewanżowe starcia spotkań, które odbyły się na samym początku sezonu. Wtedy to Zagłębie Sosnowiec podejmowało w poniedziałek Piasta Gliwice. Mimo że beniaminek tego sezonu prowadził do przerwy 1:0 po trafieniu Sanogo, w drugiej połowie do pracy zabrali się goście. Najpierw wyrównał Sedlar, kiedy to wykorzystał rzut karny. Gola dającego Gliwiczanom zwycięstwo zdobył za to Jodłowiec. Wczoraj doszło do rewanżu tamtego meczu. Co ciekawe, nie licząc obecnego sezonu, ostatni raz te ekipy mierzyły się ze sobą ponad 10 lat temu.

    Mają co poprawić

    Jakiś czas temu w Zagłębiu doszło do zmiany trenera. Dariusza Dudka zastąpił trener Ivanauskas, który miał wyprowadzić klub z Sosnowca ze strefy spadkowej. Jak na razie jednak nie widać zbytnio poprawy gry tego zespołu. Powody do radości może mieć Piast. Mimo że tuż przed przerwą na mecze reprezentacji Gliwiczanie przegrali z Koroną Kielce, to nadal znajdowali się oni w ścisłej czołówce. Zespół prowadzony przez Waldemara Fornalika zaliczył bardzo dobrą pierwszą rundę sezonu. Celem Piasta jest jednak nadal tylko awans do górnej ósemki, aby nie drżeć o utrzymanie do ostatniej kolejki, jak miało to miejsce w poprzednim sezonie. We wczorajszym meczu w ataku gospodarzy biegał Parzyszek, a po drugiej stronie boiska znalazł się Sanogo. Miał on zapewnić gościom gole.

    Defensywne ustawienie

    W pierwszej połowie groźniejsze sytuacje stworzyli piłkarze Zagłębia. Mimo kilku celnych strzałów nie oglądaliśmy żadnego gola do przerwy. Po zmianie stron Piast przejął inicjatywę i zdominował rywala w posiadaniu piłki. Mimo prowadzenia gry, Gliwiczan nie było stać na zdobycie choćby jednego gola. Cały mecz należał do niezbyt agresywnych. Jedyną żółtą kartkę otrzymał bramkarz gości, Kudła w doliczonym czasie gry. Zapewne fani gospodarzy liczyli, że ich zespół zdoła odnieść zwycięstwo. Obie drużyny muszą jednak zadowolić się bezbramkowym remisem. Zagłębie na pewno pozostanie po tej kolejce na ostatnim miejscu w tabeli, natomiast Piast w najgorszym wypadku znajdzie się na szóstej pozycji. Wszystko zależy od wyników Wisły Kraków i Korony Kielce.