Obaj reprezentanci polski zmagają się z kontuzjami. Adam Nawałka zapowiadał w pomeczowych wywiadach, że jego zdaniem obaj będą do jego dyspozycji na mecz z Koreą Południową, jednak przypuszczenia się nie potwierdziły.
Karol Linetty wyszedł na mecz z Nigerią w podstawowym składzie i miał być ważnym ogniwem reprezentacji Polski w ustawieniu 3-5-2. Niestety, spotkanie to zakończyło się bardzo pechowo. Linetty musiał opuścić boisko już na początku spotkania ze względu na uraz oka. Diagnostyka wykonana po meczu wykazała poważniejsze obrażenia niż przypuszczano zatem uraz uniemożliwia mu występ przeciwko Korei i wróci do swojego macierzystego klubu na dalszą rehabilitację.
Wobec naszych problemów na lewej stronie boiska Bartosz Bereszyński stał się kandydatem do gry na tej pozycji. Ponadto popularny Bereś jest również bardzo dobrym zmiennikiem Piszcza a jeśli Adam Nawałka będzie testował ustawienie z 3 obrońców i jednym z nich będzie obrońca Borussii Dortmund to zawodnik grający w Serie A może otrzymać swoją szansę jako prawy wahadłowy, wszakże na tej pozycji występuje w Sampdorii.
Obaj Polacy zbierają bardzo dobre recenzje za swoją grę w tym sezonie. Linetty wraz z Urugwajczykiem Torreirą jest filarem formacji środkowej włoskiego klubu, który walczy o europejskie puchary. Natomiast Bereszyński po chwilowych problemach, gdy stracił miejsce na rzecz Sali, znowu jest niekwestionowany królem na pozycji prawego wahadłowego w zespole Sampy.
Mimo znaczącego osłabienia jakim niewątpliwie jest strata Linetty’ego oraz Bereszyńskiego to Nawałka nie ma powodów do pesymizmu. Reszta zawodników powinna być w 100% gotowa do gry w nadchodzącym spotkaniu w Chorzowie, co może oznaczać że swoje szansę dostaną m.in. Kamil Grosicki, Michał Pazdan oraz Maciej Rybus, czyli zawodnicy którzy nie mogli wystąpić przeciwko Nigerii ze względu na urazy bądź chorobę.
Warto przypomnieć że Polacy zagrają we wtorek na nowym Stadionie Śląskim z Koreą Południową o godzinie 20:45.