Nie będzie VAR-u w 30. kolejce

    Nie będzie VAR-u w 30. kolejce

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Departament rozgrywek krajowych PZPN poinformował, że w meczach 30. kolejki ekstraklasy nie będzie wykorzystywany system VAR.

    Decyzja jest o tyle dziwna, że jest to ostatnia kolejka przed podziałem ligi na grupę mistrzowską i spadkową.

    Za mało wozów

    Problemem z VAR w Polsce jest to, że PZPN nie postawił na centrum weryfikacji w jednym z miast, gdzie miałoby miejsce weryfikowanie spornych sytuacji za pomocą wideo. Tak jest na przykład w Niemczech, taki sam pomysł wdrożony zostanie też w Rosji podczas mistrzostw świata. W Polsce postawiono na wozy, które jeżdżą na dany mecz. W nich znajduje się cały system. Podczas meczu w wozie siedzą dwaj sędziowie i osoba do pomocy. Jest to o tyle trudne logistycznie rozwiązanie, że sędziowie z wozu także muszą się przemieszczać po całej Polsce. W tym przypadku opcja centrum w jednym miejscu przez całe rozgrywki wygląda zdecydowanie lepiej.

    Chciał dzielić

    Na początku tygodnia na niecodzienny pomysł wpadł PZPN. Prezes związku Zbigniew Boniek uznał, że PZPN prowadzi rozmowy na temat podziału kolejki na dwa dni. Dzięki temu VAR mógłby mieć zastosowanie na każdym meczu. Pomysł jednak bardzo szybko upadł, głównie przez to, że został zaproponowany na raptem kilka dni przed kolejką, w której miałby być zastosowany. W ciągu najbliższych dni miało dojść do ustaleń, co zrobić z wozami, które ekstraklasa ma do dyspozycji. Nie starczyłoby ich bowiem dla każdego meczu, co mogłoby prowadzić do kontrowersji podczas spotkań bez weryfikacji.

    Nie zostanie użyty

    Niedawno w internecie pojawiła się informacja, że departament rozgrywek krajowych PZPN uznał, że w tym przypadku najlepiej w ogóle nie używać VAR. Po raz kolejny większość jest zdumiona tą informacją. Do dyspozycji są 4 wozy (stąd pomysł rozgrywania najbliższej kolejki na dwa dni, po cztery mecze), dlatego połowa ze spotkań mogłaby być przez nie obstawiona. Związek wziął jednak pod uwagę to, aby nikogo nie faworyzować i w ten sposób na żadnym ze spotkań weryfikacji wideo nie będzie. Decyzja jest o tyle dziwna, że na początku sezonu ekstraklasa miała do dyspozycji tylko 2 wozy i w przypadku dni, gdzie rozgrywane były 3 spotkania, na jednym z nich wozu nie było. Wtedy jednak nikt nie widział problemu i część meczów grano z VAR-em, a część bez. Jak widać tym razem w tej jakże ważnej kolejce, będziemy musieli stuprocentowo zaufać decyzjom sędziów na murawie.