Bayern znów zwycięski, dobry występ Lewandowskiego

daykung / Shutterstock.com

Po zakończeniu drugiej kolejki Bundesligi liderem został obecny mistrz kraju, Bayern Monachium.

Monachijczycy w sobotę pokonali na wyjeździe Stuttgart, a jedną z bramek w tym meczu zdobył Robert Lewandowski.

Przeważali przez całe spotkanie

Wydawało się, że w meczu Stuttgartu z Bayernem gospodarze postawią przeciwnikowi trudniejsze warunki. Szczególnie że w maju, gdy Bayern podejmował tego przeciwnika na własnym boisku, przegrał aż 1:4. Wczoraj jednak Bawarczycy odkupili winy za tamtą porażkę i nie dali przeciwnikowi żadnych szans. Do przerwy podopieczni Niko Kovaca prowadzili 1:0 po golu Goretzki. W drugiej połowie na listę strzelców wpisał się Lewandowski. Dla Polaka to drugie trafienie w obecnych rozgrywkach, pierwsze zaliczył podczas meczu z Hoffenheim, wykorzystując rzut karny. Przy bramce przeciwko Stuttgartowi asystował mu Goretzka, który rozgrywał dobre zawody. Na 3:0 podwyższył Mueller, ustalając tym samym wynik meczu.

Są na czele

Dzięki tak pewnej wygranej Bayern wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Oprócz mistrza Niemiec dwa zwycięstwa po dwóch kolejkach mają na koncie jeszcze tylko dwie drużyny. Jedną z nich jest Wolfsburg, który po niespodziewanym pokonaniu w pierwszej kolejce Schalke, teraz sprawił jeszcze większą niespodziankę. Wilki grały na wyjeździe z Bayerem Leverkusen i już nawet przegrywały 0:1. Mimo nie najlepszego początku Wolfsburg wygrał 3:1 i mógł cieszyć się z kolejnego ligowego zwycięstwa. Sześć punktów ma na koncie także Hertha, która pokonała w meczu wyjazdowym Schalke. Ekipa ze stolicy wygrała 2:0 i obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Drużyna z Gelsenkirchen jest w nieciekawej sytuacji, ponieważ po dwóch spotkaniach nie ma jeszcze zdobytego nawet punktu.

Debiut Kamińskiego

Po wypożyczeniu ze Stuttgartu do Fortuny Dusseldorf swój debiut w tym zespole zaliczył Marcin Kamiński. Polak i jego nowy zespół postawili trudne warunki drużynie RB Lipsk, z którą zremisowali na wyjeździe. Dla obu drużyn był to pierwszy punkt zdobyty w tym sezonie. Także remis zanotowała drużyna Łukasza Piszczka. Borussia również grała na wyjeździe, a w meczu z Hannoverem nie zobaczyliśmy żadnych goli. Długo o utrzymanie remisu walczył Eintracht Frankfurt. Gospodarze meczu z Werderem przegrywali 0:1 i od 32 minuty musieli grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Willemsa. Eintracht zdołał wyrównać w 54. minucie z rzutu karnego, który wykorzystał Haller, jednak w doliczonym czasie gry Werder zdobył bramkę na 2:1 za sprawą Rashicy, który pojawił się na murawie w końcówce spotkania.