Bayern wygrywa, Lewandowski z golem

    Bayern wygrywa, Lewandowski z golem

    daykung / Shutterstock.com

    daykung / Shutterstock.com

    Zadowoleni ze zwycięstwa w pierwszej kolejce muszą być piłkarze Bayernu Monachium.

    Bawarczycy podejmowali na własnym boisku Hoffenheim i wygrali 3:1, zdobywając dwa gole w końcówce meczu.

    Wrócił do bramki

    W poprzednim sezonie Manuel Neuer nie miał zbyt wielu okazji, aby stać między słupkami bramki Bayernu, ponieważ zmagał się z kontuzją. Bramkarz ten był już jednak gotowy do gry na koniec sezonu i podczas występów z reprezentacją Niemiec na Mistrzostwach Świata i nie mogło być inaczej także wczoraj. Neuer wystąpił między słupkami i miał pomóc swojej ekipie w odniesieniu zwycięstwa. W ataku Bayernu znalazł się oczywiście Robert Lewandowski, a na skrzydłach biegali Ribery i Coman. Julian Nagelsmann zdecydował się na ustawienie z trójką środkowych obrońców. Wahadłowymi byli Kaderabek i Schulz, a w ataku biegała dwójka Joelinton oraz Szalai.

    Szybko otworzyli wynik

    Trzeba przyznać, że Bayern dobrze wszedł w ten mecz. W 23. minucie Kimmich dośrodkowywał z rzutu rożnego, a w polu karnym gościu Mueller skierował strzałem piłkę do siatki. Bawarczycy mieli się z czego cieszyć, a Hoffenheim zmuszone było jeszcze bardziej się otworzyć. Jeszcze przed przerwą groźnie na prawym skrzydle faulowany przez jednego z zawodników Hoffenheim był Coman. Piłkarz Bayernu po tym zdarzeniu nie był w stanie kontynuować gry i musiał opuścić boisko. Wstępne diagnozy mówią, że zawodnik będzie leczył się przez około dwa miesiące. W drugiej połowie do gry zabrał się Hoffenheim i zespół gości zdołał wyrównać. Bramkę w 57. minucie strzelił Szalai i to podopieczni Nagelsmanna znajdowali się obecnie w o wiele lepszym położeniu, ponieważ remis ich zadowalał.

    Musieli coś strzelić

    Bayern nie chciał już na inaugurację tracić punktów w lidze, szczególnie że grał na własnym boisku. Na około 10 minut przed końcem sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul na Riberym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Lewandowski, lecz strzał Polaka bez problemów odbił Baumann. Futbolówkę do siatki dobił Robben, lecz po chwili sędzia anulował gola i nakazał powtórzenie karnego. Wtedy to Lewy nie miał już problemów ze zdobyciem gola i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W doliczonym czasie gry aut na wysokości szesnastego metra wykonywał Kimmich. Piłkarz ten podał do Muellera, który z pierwszej piłki zagrał do Robbena. Holender zdobył gola i ustalił wynik spotkania na 3:1 dla bawarskiej ekipy.