Barcelona została mistrzem Hiszpanii

imagestockdesign / Shutterstock.com

W sobotę swój mistrzowski tytuł przypieczętowała FC Barcelona.

Blaugrana pokonała skromnie Levante po golu Leo Messiego. Wczoraj za to ponownie przegrał Real.

Pewne mistrzostwo

W tym sezonie Barcelona nie miała zbyt wielu rywali w walce o tytuł. Na początku sezonu dobrze spisywała się Sevilla, później kroku Katalończykom próbowało dotrzymać Atletico. Ostatecznie jednak Barca zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii w ten weekend. Najpierw Atletico pokonało Real Valladolid 1:0 po samobójczym golu Fernandeza, dlatego Blaugrana potrzebowała zwycięstwa w sobotni wieczór w meczu z Levante. Goście bardzo długo stawiali opór gospodarzom, ale ostatecznie skapitulowali. W 62. minucie po asyście Vidala bramkę strzelił Messi. Co ciekawe było to jedyne trafienie w tym spotkaniu. Dzięki wygranej Katalończycy mogli po meczu razem z kibicami świętować zdobycie mistrzostwa. Teraz Barca może już skupiać się na półfinałowym meczu w Lidze Mistrzów.

Fatalny Real

Dziesiątej porażki w tym sezonie ligowym doznał Real Madryt. Królewscy walczą w tym sezonie już tylko o honor, ale mimo tego wydawało się, że w wyjazdowym starciu z Rayo Vallecano sięgną oni po komplet punktów. Przed spotkaniem gospodarze znajdowali się na ostatnim miejscu w tabeli, ale nadal drużyna ta nie ustaje w walce o utrzymanie. Królewscy wystąpili między innymi bez kontuzjowanych Benzemy i Ramosa. W pierwszej połowie sędzia podyktował rzut karny dla ekipy gospodarzy. W 23. minucie jedenastkę na gola zamienił Embarba. Co ciekawe przez dalszą część meczu Real nie potrafił zbytnio zdominować przeciwnika. Rayo wygrało całe spotkanie 1:0 i ma teraz sześć punktów straty do bezpiecznego miejsca.

Nie byli w stanie wygrać

Czwarte miejsce w La Liga jest łakomym kąskiem, jednak w tej kolejce drużyny nim zainteresowany odnosiły porażki. Czwarte w tabeli Getafe rywalizowało na wyjeździe z Realem Sociedad San Sebastian. Gospodarze wygrali 2:1 i dzięki temu znajdują się w pierwszej dziesiątce. Tyle samo punktów co Getafe ma Sevilla, która grała z Gironą, także na wyjeździe. W tym przypadku również gospodarze okazali się lepsi od swojego przeciwnika. Jedyny gol w meczu padł w 62. minucie, gdy po asyście Ponsa do siatki trafił Portu. Trzy punkty mniej w tabeli ma Valencia, która poległa z Eibarem. Porażka ta jest o tyle rozczarowująca, że Nietoperze grały na własnym boisku. Goście wygrali po golu Charlesa w doliczonym czasie gry.