Po zakończonych już meczach pierwszej kolejki Serie A mamy niespodziewanego lidera.
Na pierwsze miejsce wskoczyła Atalanta, która na własnym stadionie rozgromiła Frosinone aż 4:0.
Atalanta jest we Włoszech zespołem, który najwcześniej musiał rozpocząć swoje oficjalne zmagania w obecnym sezonie. Drużyna ta walczy w eliminacjach do Ligi Europy, także miała zajęte ostatnie czwartki. Jak na razie ten włoski zespół wyeliminował dwóch przeciwników i aby awansować do fazy grupowej, będzie musiał uporać się z jeszcze jednym rywalem. Najpierw Atalanta rywalizowała z zespołem z Sarajewa. Mimo prowadzenia na własnym boisku 2:0, spotkanie zakończyło się remisem, lecz w rewanżu Włosi pokazali, kto jest lepszy. Tydzień później Atalanta rozgromiła przeciwnika aż 8:0 i awansowała do kolejnej fazy. Tam mierzyła się z Hapoelem Hajfa, z którym wygrała dwukrotnie, zwyciężając 4:1 i 2:0. Aby awansować do fazy grupowej, Atalanta będzie musiała wyeliminować jeszcze jednego przeciwnika, duńską FC Kopenhagę.
To właśnie teraz, w związku z rozpoczęciem we Włoszech sezonu ligowego, Atalanta będzie musiała łączyć swoje czwartkowe mecze z tymi niedzielnymi. Jeśli jednak drużynie uda się awansować do fazy grupowej, do końca roku będzie miała napięty terminarz. Zespół jednak liczy na awans, ponieważ zarobione pieniądze przydadzą się w budżecie klubu. W niedzielę, po wyeliminowaniu izraelskiego przeciwnika, a przed rozpoczęciem rywalizacji z FC Kopenhagą drużyna z Bergamo podejmowała na własnym boisku Frosinone. W ostatnim sezonie goście tego spotkania rywalizowali jeszcze w Serie B i zajęli na koniec sezonu trzecie miejsce. To umożliwiało jeszcze grę w barażach o Serie A, które zespół ten wygrał. W barwach gospodarzy na ławce rezerwowych znajdował się Arkadiusz Reca, lecz Polak nie pojawił się na murawie.
Trzeba przyznać, że po pierwszej połowie nic nie zapowiadało pogromu, jaki będzie miał miejsce w tym meczu. Co prawda już w 14. minucie Gomes zdobył gola, jednak taki wynik utrzymywał się do przerwy. W drugiej połowie Atalanta pokazała, że jest w grze od kilku tygodniu i strzelała kolejne gole. Kilka minut po wznowieniu gry na listę strzelców wpisał się Hateboer. W 61. minucie Pasalic podwyższył na 3:0 i już ten rezultat dawał gospodarzom pozycję samodzielnego lidera. Mimo dobrego wyniku Atalanta nie zakończyła strzelania i w doliczonym czasie gry Gomez zdobył swojego drugiego gola w meczu, ustalając wynik całego spotkania na 4:0. W czwartek Atalanta zagra na własnym boisku z FC Kopenhagą, natomiast w poniedziałek czeka ją trudniejsze zadanie, ponieważ w Rzymie zmierzy się z AS Romą.