Arsenal z CSKA o półfinał Ligi Europy

    Arsenal z CSKA o półfinał Ligi Europy

    CosminIftode / Shutterstock.com

    Dziś o 21:05 odbędą się pierwsze spotkania ćwierćfinałów Ligi Europy. W jednym z nich, w Londynie Arsenal podejmie CSKA.

    Gospodarze dzisiejszego meczu wiedzą, że jedyną drogą do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów jest wygrana całych rozgrywek, stąd dzisiejszy mecz jest dla nich niezwykle ważny.

    Wenger na wylocie

    Coraz więcej wskazuje na to, że po sezonie z Arsenalem pożegna się wieloletni menedżer, Arsene Wenger. Francuz po raz drugi z rzędu może nie awansować do Ligi Mistrzów. O ile jeszcze brak większych trofeów był rekompensowany przez wpływy z tych europejskich rozgrywek, o tyle teraz Wenger nie ma żadnej karty przetargowej w związku z utrzymaniem posady. Chodzą nawet słuchy, że Wengera mógłby zastąpić chociażby Thomas Tuchel, jednak jak na razie są to tylko spekulacje.

    CSKA o mistrza

    Sytuacja gości dzisiejszego spotkania jest nieco lepsza. W tabeli ligi rosyjskiej CSKA znajduje się na trzecim miejscu, dającym grę w eliminacjach do Champions League. Nadal jednak drużyna z Moskwy ma szanse na mistrzostwo, ponieważ ich strata do lidera to zaledwie 5 punktów na 7 meczów przed końcem sezonu. Rosjanie nie będą więc mieć presji, że Liga Europy to jedyna droga do tych elitarnych rozgrywek. Może to działać zdecydowanie na plus dla podopiecznych Wiktara Hanczarenki, którzy będą mogli wyjść na Emirates bez presji.

    Grali w Lidze Mistrzów

    CSKA gra w Lidze Europy dzięki zajęciu trzeciego miejsca w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W grupie Rosjanie mierzyli się z Manchesterem United, FC Basel i Benficą. Jedynie Portugalczycy znaleźli się w tabeli grupy A za moskiewskim klubem. Trzeba jednak oddać Rosjanom to, że CSKA zdobyło w grupie aż 9 punktów, jednak dało to tylko trzecie miejsce. W Lidze Europy czerwono-granatowi przeszli kolejno Crveną Zvezdę i Lyon, który niespodziewanie pokonali w rewanżu, mimo porażki u siebie w pierwszym meczu.

    Kanonierzy na spokojnie

    W swojej grupie tej edycji Ligi Europy Arsenal pozostawił w pokonanym boju właśnie Crveną Zvezdę, a także FC Koeln i białoruskie BATE. W meczach fazy grupowej The Gunners korzystali głównie z rezerwowych zawodników, jednak nieciekawa sytuacja w tabeli ligowej sprawiła, że Arsene Wenger z biegiem czasu zaczął coraz poważniej traktować te rozgrywki. W 1/16 finału Arsenal trafił Ostersunds, natomiast w poprzedniej rundzie Londyńczycy stanęli przed niełatwym zadaniem zmierzenia się z Milanem. Włosi pokonani zostali w obu spotkaniach i Arsenal bez problemu zameldował się w ósemce najlepszych drużyn tych rozgrywek.