Arka Gdynia po raz kolejny przegrywa w derbach Trójmiasta

    Arka Gdynia po raz kolejny przegrywa w derbach Trójmiasta

    Drugie derby Trójmiasta rozgrywane w ciągu tygodnia po raz kolejny padły łupem zawodników Lechii Gdańsk. Biało-zieloni wygrali w Gdyni z odwiecznym rywalem 2-1, co daje im komplet derbowych zwycięstw w tym sezonie.

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

     

    Atmosfera gorętsza niż zwykle

    Otoczka wokół derbów Trójmiasta była jeszcze częściej poruszana niż przy normalnym spotkaniu derbowym. Miało to oczywiście związek z wydarzeniami pomeczowymi z poprzedniego tygodnia, gdy Sławomir Peszko oraz Simeon Sławczew kopali sex lalkę w barwach gdyńskiego klubu. Ponadto swoje dołożył też prezes Mandziara przedrzeźniający rywali per „Śledzie”. Na końcu Gdynianie chcieli też zmazać plamę sprzed tygodnia, gdy już do przerwy przegrywali 0-4.

    Miłe złego początki

    Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy, ponieważ już w 9 minucie spotkania wyszli na prowadzenie po tym jak rzut karny pewnym strzałem wykorzystał Mateusz Szwoch. Jednakże kibice żółto-niebieskiech nie cieszyli się zbyt długo z prowadzeniaa, bramkę wyrównującą w 22 minucie strzelił Vitoria. To nie koniec złych wieści dla Arkowców. W 43 minucie po raz kolejny bramkę w derbowym meczu strzelił Flavio Paixao. Była to bramka rozstrzygający wynik tego meczu.

    Derbowa niemoc Arki

    Gdynianie zanotowali w ten sposób już trzecią derbową porażkę w trakcie obecnego sezonu, co bardzo rozzłościło miejscowych kibiców. Sytuacja jest tym bardziej bolesna, że ostatnia wygrana zespołu z Gdyni miała miejsce w 2007 roku. Co ciekawe, obydwa zespoły występowały wtedy w 1 lidze, odkąd oba trójmiejskie kluby wróciły do Ekstraklasy to Arka jeszcze nie zdołała pokonać odwiecznego rywala.

    Trener Stokowiec po meczu

    Trener Gdańszczan chwalił swój zespół lecz mimo wszystko nie popadał w hurraoptymizm, ponieważ nadal pamięta że Lechia jest w trudnym położeniu:”Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Staraliśmy się grać piłką, przejmować inicjatywę. Dużo było walki sportowej. Nie jest sztuką wygrać jak mecz się szybko strzela kilka bramek, sztuką jest wygrać gdy się przegrywa jak my dziś. Zrobiliśmy kolejny krok. Możemy pozazdrościć Arce, że jest w tak komfortowej sytuacji. Mamy swoje zmartwienia, dalej będziemy budować tą drużynę.”

    Wściekły Ojrzyński

    Trener Arki Gdynia nie krył swojego niezadowolenia po tym jak po raz kolejny jego zespół poległ z odwiecznym rywalem:”Katastrofa. Serce boli jak cholera. Niestety, znów pierwsza połowa zadecydowała o naszej porażce. Zaczęło się bardzo, a potem za głęboko się wycofaliśmy. Przeżywam deja vu, bo uczulaliśmy zawodników, żeby nie tracić bramki po dośrodkowaniach. Graliśmy nerwowo, widać było presję meczu. Zawiedliśmy.”

    Arka Gdynia 1-2 Lechia Gdańsk

    Bramki: 9′ Szwoch (rz.k.) – 22′ Vitoria, 43′ F. Paixao