Angielskie drużyny ze zwycięstwami w Lidze Europy

Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

Pewne zwycięstwo odniósł wczoraj londyński Arsenal, który pokonał Napoli.

Kanonierzy zwyciężyli 2:0, natomiast Chelsea pokonała w meczu wyjazdowym Slavię 1:0.

Łatwiej niż poprzez ligę

Zwycięzca Ligi Europy ma zapewnione miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Jest to zmiana, która sprawiła, że mniej drużyn odpuszcza swoje czwartkowe mecze w europejskich pucharach. Chodzi tu głównie o angielskie ekipy, dla których ważniejsze było zajęcie miejsca w pierwszej czwórce Premier League, aby móc ewentualnie reprezentować swój kraj w Champions League. W tym sezonie angielskiej ligi sytuacja jest skomplikowana. Aż cztery drużyny walczą o dwa ostatnie miejsca w pierwszej czwórce. Wśród nich są także Arsenal oraz Chelsea. Z tego względu być może lepsze dla tych zespołów jest skupienie się na Lidze Europy, aby awansować przynajmniej do finału.

Słaby mecz Napoli

Losowanie ćwierćfinałów sprawiło, że Arsenal trafił na Napoli. Była to najmocniejsza para ze wszystkich czterech, a pierwszy mecz miał odbyć się na Emirates. Unai Emery postawił na dwójkę napastników, jakimi byli Lacazette i Aubameyang. W składzie Napoli znalazł się reprezentant Polski Piotr Zieliński, natomiast mecz na ławce rezerwowych rozpoczął Arkadiusz Milik. Kanonierzy szybko objęli prowadzenie. Po kwadransie trafienie zaliczył Ramsey, a po kolejnych dziesięciu minutach było już 2:0 dla gospodarzy. Ten gol był jednak dziełem samobójczym Koulibaly’ego. W drugiej części gry większą inicjatywę przejęło Napoli, a w 66. minucie na boisku pojawił się Milik. Polak nie pomógł jednak gościom w zdobyciu bramki i Arsenal zwyciężył 2:0.

Ważna wygrana

Jednym z największych zaskoczeń w tej edycji Ligi Europy jest Slavia. Zespół z Pragi jest także przykładem dla polskich zespołów. W pierwszej jedenastce Slavii wystąpiło aż sześciu Czechów, natomiast sześciu kolejnych znajdowało się na ławce. W Chelsea standardowo, jeśli chodzi o te rozgrywki, na szpicy biegał Olivier Giroud. Eden Hazard czy David Luiz znaleźli się tylko na ławce rezerwowych. Całe spotkanie było bardzo wyrównanym pojedynkiem. Mimo tego szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła Chelsea. W pole karne gospodarzy dośrodkował Willian, a akcję wykończył strzałem głową Marcos Alonso. Chelsea ma więc niezłą zaliczkę przed rewanżem, biorąc pod uwagę, że zostanie on rozegrany na Stamford Bridge. Mecze rewanżowe będą miały miejsce już w następny czwartek. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że oba angielskie kluby uzyskają awans.