Allegri chce pracować poza Włochami

    Allegri chce pracować poza Włochami

    cristiano barni / Shutterstock.com

    Massimiliano Allegri przyznał, że jego następnym klubem po odejściu z Juventusu będzie zespół spoza Italii.

    Włoski szkoleniowiec osiąga w Juve wiele sukcesów, jest też łączony z kilkoma zagranicznymi drużynami. Być może z klubu odejdzie już latem.

    Taktyka nie tak ważna

    Allegri w rozmowie z The Telegraph wypowiadał się na wiele interesujących tematów. Przede wszystkim powiedział, że gdy jego praca w Juventusie dobiegnie końca, będzie pracował za granicą. Oprócz tego Włoch twierdzi, że w piłce nożnej ważniejsze od statystyk i kwestii taktycznych są instynktowność i percepcja – Nigdy nie mógłbym być trenerem koncentrującym się głównie na taktyce lub analizie, ponieważ działam bardziej instynktownie – powiedział. Allegri twierdzi, że gdyby było odwrotnie, mecze wyglądałyby jak te na konsoli – W piłce nożnej jest wielu trenerów, którzy starają się osiągnąć doskonałość za pomocą liczb czy dzięki taktyce, ale to jest niemożliwe, ponieważ w futbolu jest zbyt wiele zmiennych – oznajmił trener Juventusu.

    Chelsea obserwuje

    W związku z wypowiedzią trenera na temat odejścia do zagranicznego zespołu media przypominają, że włoskim szkoleniowcem zainteresowana jest Chelsea. Aktualnie menedżerem The Blues jest Antonio Conte, zarabiający tygodniowo 185 tysięcy funtów. Włoch nadal może zdobyć z drużyną puchar Anglii, jednak Chelsea raczej pozbędzie się trenera latem. Conte zarobi na zwolnieniu prawie 10 milionów funtów, tyle bowiem pozostało mu do wypłacenia podczas trwającego jeszcze nieco ponad rok kontraktu. Allegri w Chelsea dostałby zapewne większe fundusze na transfery niż w Starej Damie. Nie można jednak mówić, że Juve oszczędzało na zawodnikach. W 2016 roku do zespołu trafił Gonzalo Higuain, który kosztował Juventus 90 milionów euro.

    Cud w Londynie

    Juve w 1/8 finału Ligi Mistrzów wyeliminowało londyński Tottenham. Po remisie w Turynie i straceniu gola na 0:1 w Londynie sytuacja podopiecznych Allegriego nie należała do najłatwiejszych. Włoch uczulał jednak swoich graczy na to, że w końcu przyjdą szanse na zdobycie gola – Wiedziałem, że podczas meczu będzie okres 15 lub 20 minut w którym możemy strzelić gole. Dlatego powiedziałem moim graczom, aby cały czas pozostawali skoncentrowani i ukierunkowani, ponieważ musieliśmy to wykorzystać. I tak oni właśnie zrobili – powiedział rozradowany Włoch w wywiadzie. Awans Juventusu był wtedy sporym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę przebieg dwumeczu. Po raz kolejny to jednak Allegri był górą. Nie może więc dziwić, że wiele klubów ma chrapkę na jego zatrudnienie.