Wyjazdowe zwycięstwo Liverpoolu w lidze

    Wyjazdowe zwycięstwo Liverpoolu w lidze

    bestino / Shutterstock.com

    bestino / Shutterstock.com

    Tym razem już w piątek miał miejsce pierwszy z meczów w nowej kolejce Premier League.

    Na fanów czekało ciekawe spotkanie, ponieważ lider rozgrywek, FC Liverpool grał z beniaminkiem, Wolverhampton.

    Czują oddech rywala

    Po tym, jak Liverpool wskoczył na fotel lidera, nie może być on jeszcze pewny utrzymania tej lokaty na dłużej. Podopieczni Jurgena Kloppa mają tylko punkt więcej niż Manchester City. W poprzedniej kolejce obie drużyny wygrały swoje mecze po 3:1, dlatego różnica punktowa została utrzymana. Przynajmniej na kilkanaście godzin Liverpool mógł uciec ekipie z Manchesteru na cztery punkty, ponieważ o tyle wcześniej miał rozegrać swój mecz w osiemnastej kolejce zmagań. Wolves po słabym początku zaczęło łapać wiatr w żagle i zadomowiło się w górnej połowie tabeli. Z tego względu na zespół z Liverpoolu czekało trudne zadanie. W składzie gości tradycyjnie z przodu zagrali Salah, Firmino i Mane. U gospodarzy w ataku grali Jimenez i Traore.

    Kolejny gol

    Liverpool wyszedł na prowadzenie w 18. minucie po tym, jak gola zdobył Salah. Prawą stroną boiska popędził Fabinho i zagrał do Egipcjanina, który celnie uderzył. Było to już jedenaste trafienie w obecnym sezonie Premier League króla strzelców tych rozgrywek z ubiegłego sezonu. Mimo mniejszego posiadania piłki to gospodarze częściej uderzali na bramkę rywala w pierwszych 45. minutach. W drugiej połowie sytuacja była już o wiele inna i to The Reds przeważali na murawie. W 68. minucie goście umocnili się na prowadzeniu i pewnie utrzymali je do końca.

    Tym razem asysta

    Przy drugiej bramce dla Liverpoolu ponownie udział wziął Salah. Tym razem piłkarz ten zaliczył asystę dzięki znakomitemu podaniu do van Dijka. Holender nie miał większych problemów z pokonaniem Rui Patricio, dzięki czemu fani The Reds mogli odetchnąć. Ostatecznie Liverpool zwyciężył 2:0 i ma na koncie 48 punktów. Wolves są na szóstej pozycji, lecz istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że po dzisiejszych wynikach spadną w tabeli. Kolejne mecze ligowe obie drużyny zagrają już w środę. Wtedy to Liverpool na własnym boisku zmierzy się z Newcastle. Wilki udadzą się do Londynu na mecz z innym beniaminkiem, Fulham. Nie będzie to łatwy mecz dla podopiecznych Nuno Espirito Santo, lecz wydaje się, że mogą oni zdobyć trzy punkty, co umocniłoby ich pozycję w tabeli.