Wisła Kraków z zawieszoną licencją

    Wisła Kraków z zawieszoną licencją

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Nadal trwa niemałe zamieszanie w Wiśle Kraków.

    Dziś po południu Komisja Licencyjna postanowiła zawiesić licencję temu klubowi.

    Nie przelali pieniędzy

    Przed świętami kibice Wisły byli pełni nadziei po tym, jak nowi właściciele podpisali umowę kupna klubu. Wydawało się, że Wisła wyjdzie na prostą, jednak stało się coś zupełnie odwrotnego. Jeszcze przed końcem roku na konto klubu miało trafić 12 milionów złotych, co miało oznaczać, że umowa sprzedaży będzie ważna. Jak się okazało, do żadnego przelewu nie doszło. Co ciekawe tłumaczono to chorobą jednego z właścicieli. Wczoraj TS Wisła wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że skoro przelewu nie było, to umowa przejęcia klubu zostaje unieważniona. Nie jest to jednak koniec historii, ponieważ Adam Pietrowski, który przez ostatnie dni był prezesem, twierdzi, że takie działanie jest nielegalne, a w umowie zawarte są odpowiednie klauzule.

    Mają dość

    Także Polski Związek Piłki Nożnej nie ma ochoty dalej patrzeć na to, co dzieje się w krakowskim klubie. Zbulwersowany tym wszystkim, co ma związek z obecną sytuacją w Wiśle, jest także prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Jeszcze kilka dni temu przekonywał on, że zawieszenie w rozgrywkach to ostateczność, lecz jak widać, w końcu do niej doszło. Także Łukasz Wachowski nie jest zadowolony z tego, co w ostatnich tygodniach spotkało Wisłę. Z tego względu dziś Komisja ds. licencji postanowiła zawiesić licencję Wiśle Kraków. Jest to już naprawdę poważny stan rzeczy i nie wiadomo, czy przed wznowieniem sezonu sytuacja się zmieni. Jeśli tak nie będzie, Wisła nie będzie mogła przystępować do meczów i będzie zmuszona oddawać je walkowerem. Teraz w klubie wszyscy muszą więc poważnie zastanowić się nad tym, co robić dalej.

    Niewiele wiadomo

    Komisja w uzasadnieniu podaje między innymi to, że kwestią sporną pozostaje fakt tego, kto jest obecnym właścicielem klubu. Byli i obecni właściciele nie mogą dojść do porozumienia. Także nie wiadomo za bardzo, kto będzie kolejnym prezesem. Tak naprawdę do kolejnego ligowego meczu zostało jeszcze około 1,5 miesiąca. Jest to czas, podczas którego można naprawić wiele. Nie wiadomo jednak, czy inwestorzy z zagranicy będą chcieli ostatecznie przelać niezbędne pieniądze, które pozwolą na dalsze funkcjonowanie klubu. Jeśli tak nie będzie, być może któryś z polskich biznesmenów zdecyduje się przejąć klub. Bez względu na wszystko, obecne zamieszanie w Wiśle jest chyba największym w historii klubowej piłki nożnej w Polsce.