We Francji trwają Mistrzostwa Świata kobiet

    We Francji trwają Mistrzostwa Świata kobiet

    Influential Photography / Shutterstock.com

    Influential Photography / Shutterstock.com

    W związku z zakończeniem klubowych rozgrywek, na świecie odbywa się wiele turniejów reprezentacyjnych.

    Także w piłce kobiecej nie ma spokoju, obecnie odbywa się bowiem Mundial, w którym pada wiele interesujących rozstrzygnięć.

    Gospodynie najlepsze

    Na razie zaledwie sześć ekip rozegrało po dwa spotkania w fazie grupowej. Jedną z tych drużyn jest Francja, która pełni jednocześnie rolę gospodarza całego turnieju. W meczu otwarcia Francuzki rywalizowały z Koreą Południową. Już do przerwy prowadziły one aż 3:0, a strzelczyniami bramek były Le Sommer oraz Lennard, która zaliczyła dwa trafienia. W drugiej części meczu było już o wiele spokojniej, a wynik na 4:0 ustaliła w końcówce Henry. Wczoraj Francja odniosła drugą wygraną, a za rywalki miała o wiele bardziej wymagające Norweżki. Do przerwy mieliśmy remis, lecz ostatecznie gospodynie poradziły sobie z przeciwniczkami i zwyciężyły 2:1.

    Niemki skromnie

    Reprezentacja Niemiec jest jednym z głównych faworytów do zdobycia złota na tej imprezie. Nie różni się to więc bardzo od tego, czego możemy doświadczyć w turniejach męskich. W swoim pierwszym meczu na turnieju Niemki rywalizowały z Chinkami. Faworyt tego starcia miał jednak bardzo dużo problemów z piłkarkami azjatyckimi i bramkę zdobył dopiero w 66. minucie, a z gola cieszyła się Gwinn. Mimo kłopotów Niemcy miały trzy punkty, a od wczoraj mają już ich sześć. W środę przeciwnikiem tej reprezentacji była Hiszpania. Reprezentantki tego kraju wygrały swój pierwszy mecz z Republiką Południowej Afryki, lecz wczoraj musiały one uznać wyższość swoich rywalek. Niemki ponownie wygrały jednym golem, tym razem z trafienia cieszyła się Daebritz.

    Rozgromiły przeciwniczki

    Niezwykle wysokie zwycięstwo zanotowała we wtorek reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Drużyna ta miała za rywala skazywany na porażkę zespół Tajlandii i jak się okazało, faktycznie tak było. Amerykanki objęły prowadzenie w 12. minucie po bramce Morgan, a do przerwy było 3:0 dla faworytek. Nie spodziewano się jednak wtedy, że w drugiej połowie USA zdobędzie aż 10 goli. W ciągu ostatnich dwudziestu minut padło aż siedem bramek, a Amerykanki wygrały cały mecz aż 13:0. Trudniejsze mecze dla tych zawodniczek jednak dopiero nadejdą. W trzeciej kolejce fazy grupowej spotkają się one ze Szwedkami, które także w pierwszej kolejce odniosły wygraną. Szwecja zdołała pokonać we wtorek 2:0 Chile po dość dobrym spotkaniu.