Sytuacja finansowa Wisły Kraków bez zmian

    Sytuacja finansowa Wisły Kraków bez zmian

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Nadal nie wiadomo zbyt wiele na temat przyszłości Wisły Kraków.

    Klub wciąż czeka na przelew od nowych inwestorów, lecz prawdopodobnie nie dojdzie on do skutku.

    Były nadzieje

    Przed świętami kibice Wisły cieszyli się, gdy poinformowano o rozmowach z nowym inwestorem. Miał nim zostać Vanna Ly z Kambodży, który miał w najbliższym czasie przelać 12 milionów złotych na pokrycie bieżących zobowiązań. Nowi inwestorzy pojawili się nawet w Krakowie podczas meczu Wisły z Lechem, który kończył rywalizację tych zespołów w Ekstraklasie na ten rok. Wcześniej biznesmeni spotkali się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim. Wydawało się, że wszystko może pójść do skutku i sytuacja finansowa Wisły będzie w najbliższym czasie lepsza. Inwestor zobowiązał się, że do 28 grudnia przeleje na konto Wisły pieniądze na spłatę zadłużenia.

    Pieniędzy brak

    Wczoraj kibice Białej Gwiazdy czekali na informację mówiącą o tym, że przelew do klubu już dotarł. Wygląda jednak na to, że w ogóle do niego nie dojdzie. Część dziennikarzy już wcześniej podejrzewała, że sytuacja z nowymi inwestorami nie wypali. Wiele wskazuje na to, że ostatecznie tak może być. Najwięcej traci jednak na tym sam klub, który nie wiadomo, czy przystąpi do rozgrywek Ekstraklasy na rundę wiosenną. Należy też zastanowić się nad tym, w jaki sposób poprzedni zarząd doprowadził do aż tak dużego zadłużenia klubu. Na ten moment pytań jest naprawdę wiele, lecz nikt nie zna na nie jeszcze odpowiedzi. Być może jeszcze przed końcem roku będziemy wiedzieć więcej na temat przyszłości klubu. Podobno ostateczny termin otrzymania przelewu nie miał nastąpić wczoraj, lecz dopiero dzisiaj.

    Czekają na pieniądze

    Oprócz trudnej sytuacji Wisły także sami piłkarze i pracownicy klubu nie mają się z czego cieszyć. Większość z nich także cały czas czeka na wypłaty i nie wiadomo, czy w ogóle je otrzyma. Jednym z pomysłów dla Białej Gwiazdy miała być sprzedaż tych piłkarzy, na których można jeszcze zarobić, a następnie gra w rundzie wiosennej Lotto Ekstraklasy juniorami. Istnieje duża możliwość, że mimo niedoświadczonego składu Wisła i tak utrzymałaby się w lidze. Na ten moment podopieczni trenera Stolarczyka zamykają górną ósemkę tabeli. Taka lokata po 30. kolejkach dawałaby Wiśle grę w grupie mistrzowskiej. Biała Gwiazda ma aż 12 punktów przewagi nad strefą spadkową. Nie wiadomo jednak, którzy piłkarze odejdą za darmo z winy klubu w związku z nieotrzymywaniem pensji.