Simeone nie poprowadzi Atletico w finale Ligi Europy

    Simeone nie poprowadzi Atletico w finale Ligi Europy

    Maxisport / Shutterstock.com

    UEFA zdecydowała się podtrzymać karę dla Diego Simeone, przez co Argentyńczyk nie będzie mógł znaleźć się na ławce rezerwowych podczas finałowego meczu Ligi Europy.

    Simeone został ukarany czterema meczami zawieszenia po tym, jak gwałtownie reagował na decyzje sędziego podczas pierwszego półfinałowego spotkania tych rozgrywek.

    Niesforny w Londynie

    26 kwietnia Atletico zawitało do Londynu na mecz z Arsenalem w ramach półfinału Ligi Europy. Na początku spotkania czerwoną kartką ukarany został zawodnik drużyny ze stolicy Hiszpanii, Sime Vrsaljko. Simeone na decyzję arbitra reagował bardzo gwałtownie i nie mógł pogodzić się z tym, że sędzia tak szybko zdecydował się osłabić Rojiblancos. Po całym zdarzeniu i po tym, co Simeone wyprawiał, arbiter zdecydował się odesłać szkoleniowca na trybuny. Urywki podczas meczu często pokazywały Argentyńczyka w dalszej części spotkania. Było widać, jak trener żyje z drużyną i chce, aby jego zespół zwyciężył. Ostatecznie Atletico zremisowało 1:1, lecz grając w osłabieniu i w dodatku na wyjeździe wynik ten był bardzo dobry.

    W rewanżu na trybunach

    UEFA zdecydowała się ukarać Simeone karą czterech meczów zawieszenia. Z tego powodu także w rewanżu Cholo musiał zasiąść jedynie na trybunach. Atletico wygrało 1:0 w meczu rewanżowym i awansowało do finału. Mimo to Argentyńczyk nie będzie mógł zasiąść na ławce podczas najważniejszego spotkania dla klubu w tym sezonie. Wczoraj do mediów dotarła wiadomość od UEFY, że kara dla szkoleniowca nie zostanie zmniejszona. Oprócz meczów zawieszenia Simeone został też ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy dolarów. Z jednej strony kara wydaje się dość drastyczna, ponieważ tak charyzmatyczny trener przydałby się drużynie podczas finału. Obrońcy decyzji o zawieszeniu argumentują to tym, że okazanie braku szacunku w stosunku do sędziego musi być stanowczo tępione.

    Dwa razy już wygrali

    Atletico ma szansę na wygranie Ligi Europy po raz trzeci w historii. Za pierwszym razem zespół z Madrytu był prowadzony przez Quique Sancheza Floresa, a dwa lata później, w 2012 roku na ławce trenerskiej zasiadł już Simeone. Atleti pokonało wtedy Athletic Bilbao 3:0 po dwóch golach Radamela Falcao i jednym trafieniu Diego. UEFA poinformowała, że arbitrem technicznym zbliżającego się finału będzie Szymon Marciniak. To duże wyróżnienie dla Polaka, który nie miał jeszcze okazji pełnić takiej funkcji podczas spotkania finałowego. Mecz odbędzie się w najbliższą środę w Lyonie, a przeciwnikiem Atletico będzie zespół Olympique Marsylia.