Raków wyeliminował Lecha z Pucharu Polski

    Raków wyeliminował Lecha z Pucharu Polski

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    W jednym ze wczorajszych spotkań Pucharu Polski doszło do niespodzianki.

    Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań i awansował do dalszej fazy rozgrywek. W meczu dwóch ekip z Ekstraklasy po karnych awansowała za to Legia.

    Szansa na puchary

    W lidze Lech nie spisuje się zbyt dobrze. W związku z tym wiadomo było w Poznaniu, że jak najlepsza gra w krajowym pucharze pozwoli na długo zachować szansę na awans do europejskich pucharów. Dodatkowo Kolejorz chciał wyjść z dołka, w którym znajdował się od jakiegoś czasu. Raków za to w końcu wygrał w weekend w lidze i podchodził do spotkania z Lechem zmotywowany. Było to widać na boisku, ponieważ już od początku Częstochowianie ruszyli na Poznaniaków. W 3. minucie strzałem zza pola karnego popisał się Szczepański. Piłka wpadła pod poprzeczką, czym zaskoczyła Jasmina Buricia. Raków prowadził, lecz nie poprzestał na tym jednym golu i atakował dalej.

    Słaby mecz

    Wczorajsze spotkanie w wykonaniu Lecha było bardzo słabe. Raków prowadził grę i nie było widać różnicy klas pomiędzy tymi zespołami. W drugiej połowie Częstochowianie zdobyli kolejną bramkę, lecz po sprawdzeniu całej akcji na powtórkach wideo sędzia postanowił anulować gola. Raków utrzymał jednak skromne prowadzenie do końca i awansował do następnej rundy. W Lechu natomiast może dojść do rewolucji po tak źle rozegranym spotkaniu. Awans do dalszej rundy uzyskał też finalista z poprzedniego sezonu, Arka. Gdynianie w 9. minucie zmarnowali rzut karny w starciu z Huraganem Morąg, lecz ostatecznie sięgnęli po zwycięstwo. Jedynego gola w meczu zdobył w 71. minucie Młyński.

    Emocje do końca

    Najwięcej emocji było w starciu dwóch zespołów występujących na co dzień w Ekstraklasie. Piast podejmował na własnym boisku Legię, a po 90. minutach nadal mieliśmy remis na tablicy wyników. W  drugiej połowie dogrywki obie ekipy zabrały się do pracy. Na prowadzenie wyszła Legia, która w 112. minucie zdobyła gola. Strzelcem bramki okazał się Carlitos Lopez. Piast zdołał jednak wyrównać w 119. minucie dzięki trafieniu Sokołowskiego. Doszło więc do rzutów karnych. W czterech seriach Piast mylił się dwukrotnie, natomiast Legia wykorzystała wszystkie jedenastki, dzięki czemu awansowała dalej. Bytovia grała natomiast ze Śląskiem Wrocław. Pewne zwycięstwo odnieśli goście, którzy wygrali w Bytowie 3:0. Dwa gole zdobył Damian Gąska, natomiast samobójcze trafienie zaliczył Mateusz Oszmaniec.