Raków Częstochowa awansował do Ekstraklasy

    Raków Częstochowa awansował do Ekstraklasy

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Po ponad dwudziestu latach przerwy do Ekstraklasy powrócił Raków Częstochowa.

    Podopieczni trenera Papszuna zapewnili sobie awans dzięki wygranej 2:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

    Świetny sezon

    W bieżących rozgrywkach Raków grał znakomicie nie tylko w lidze. Także w Pucharze Polski zespół z Częstochowy zaprezentował się z dobrej strony, eliminując między innymi Lecha Poznań czy Legię Warszawa. W lidze natomiast od początku sezonu Raków był w czołówce. Obecna przewaga nad resztą stawki jest na tyle wysoka, że już wczoraj drużyna ta zapewniła sobie awans do Ekstraklasy. W meczu z Podbeskidziem do przerwy nie oglądaliśmy goli, lecz w końcu po zmianie stron Raków trafił do siatki. W 49. minucie wynik otworzył Lewicki, a chwilę później było już 2:0 po bramce Listkowskiego. Taki rezultat utrzymał się do końca i gospodarze wygrali 2:0. Raków tym samym jest już pewny gry w Ekstraklasie w kolejnym sezonie.

    Remis po golach w końcówce

    Jeśli drugi w tabeli ŁKS myślał jeszcze o ewentualnym pierwszym miejscu, to po wczorajszej kolejce szanse na to drastycznie zmalały. Łodzianie również pewnie zmierzają po awans, lecz wczoraj powinęła im się noga. W meczu z Wigrami Suwałki wydawało się, że padnie bezbramkowy remis, lecz pod sam koniec meczu każdy z bramkarzy raz skapitulował. W 87. minucie rzut karny wykorzystał Huertas, dzięki czemu gospodarze prowadzili. Ich radość nie trwała jednak długo, ponieważ w doliczonym czasie gry także goście wykorzystali jedenastkę. Na gola zamienił ją Rozwandowicz. W następnej kolejce czeka nas ciekawy pojedynek, ponieważ ŁKS podejmie na własnym stadionie Raków.

    Niewykorzystana okazja

    Szansy na zmniejszenie straty do Łodzian nie wykorzystała Stal. Zespół z Mielca wydawał się faworytem w starciu z Odrą Opole, lecz także tylko zremisował. Goście i tak pokazali wolę walki, ponieważ od 23. minuty przegrywali po golu Skrzypczaka. W końcówce pierwszej połowy dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną otrzymał Soljić i Stal była w jeszcze gorszym położeniu. Mimo tego w drugiej połowie wyrównał Nowak i obie drużyny podzieliły się punktami. Odra znajduje się tuż za pierwszą dziesiątką, lecz nadal nie jest pewna utrzymania. Nie wydaje się jednak, aby miała ona spaść z ligi. Z drużyn z dolnej części tabeli ważne wygrane odniosły Warta Poznań i Chrobry Głogów, które mogą być teraz trochę spokojniejsze.