Przed nami 12. runda PGE Ekstraligi | Typy, analiza i prognoza

    Przed nami 12. runda PGE Ekstraligi | Typy, analiza i prognoza

    PGE Ekstraliga żużel

    Czy tym razem któryś zespołów gości wygra mecz w PGE Ekstralidze? | Dziurek / Shutterstock.com

    Na dobre po letniej przerwie wróciła do gry PGE Ekstraliga. Przed tygodniem zawodnicy rozegrali już jedną kolejkę, dlatego w nadchodzący weekend czekamy na 12. serię gier.

    Faworytów do wygranych jest kilku, lecz największymi są ekipy z Zielonej Góry i Częstochowy. Być może mimo rozgrywania tym razem meczów na wyjeździe, ponownie te ekipy zdobędą punkty.

    [bookie-table anbieter_id=”37380″]

    Rozgromili rywali

    W 11. Kolejce zdecydowane zwycięstwa odnosili gospodarze. Najlepiej wtedy spisał się Falubaz, który pokazuje, że jest w niezłej formie. Drużyna ta podejmowała w Zielonej Górze Stal Gorzów. Prestiżowy mecz, który jednocześnie jest derbami tego rejonu, nie był zbyt zacięty. Już po czterech pierwszych biegach Falubaz miał na koncie dwa podwójne zwycięstwa, a w dalszej części meczu tylko raz przeciwnicy zwyciężyli 4:2. Pozostałe biegi padały łupem Falubazu, lub kończyły się remisem. Ostatecznie Stal została pokonana aż 57-33. Przewidywano, że gospodarze bez problemu sięgną po punkty, lecz nie wydawało się, że będzie to dla nich takie proste. Fani mieli jednak z czego się cieszyć, ponieważ dawno ich ulubieńcy nie ograli Stali tak wysoko na własnym torze. Kolejne serie gier pokażą, o co Gorzowianie tak naprawdę będą grać do końca fazy zasadniczej.

    Włókniarz blisko czołówki

    Dobrze w ostatniej kolejce poradził sobie także Włókniarz. Na pojedynek z GET WELL Toruń przyszło aż 14 tysięcy fanów. Tylko w Zielonej Górze pojawiło się w tej kolejce więcej kibiców. Na uznanie w drużynie Włókniarza zasługuje Leon Madsen. Duńczyk jako jedyny zdołał przywieźć ponad 10 punktów. Po średnim początku z trzema punktami w dwóch biegach wygrał on kolejne trzy rywalizacje i na koniec zmagań miał aż 12 punktów. Toruńska ekipa przegrała mimo znakomitej postawy tego dnia Nielsa Kristiana Iversena. Zawodnik gości w pięciu biegach tylko w jednym przyjechał na drugiej lokacie, a wszystkie pozostałe wygrał. W biegu nominowanym nie przywiózł jednak oczka.Wygrana gospodarzy miała duże znaczenie także dla klasyfikacji generalnej w lidze. Częstochowianie są już zaledwie punkt za GKM-em Grudziądz, który przegrał przed tygodniem wysoko we Wrocławiu.

    Walka o pierwszą czwórkę gra

    W piątek w Grudziądzu rozpoczniemy nową serię gier. O 18:00 GKM zagra z Falubazem. Patrząc na ostatnią kolejkę można domniemywać, że zespół z Zielonej Góry będzie w stanie urwać swojemu przeciwnikowi jakieś punkty. W tabeli piątkowi goście są trzy punkty przed Grudziądzem, dlatego w przypadku wygranej GKM może znacznie poprawić sobie swoją sytuację. Szczególnie, że w tym meczu będzie zażarta walka także o bonus. Kilka miesięcy temu w Zielonej Górze gospodarze wygrali, lecz zaledwie dwoma punktami. W przypadku porażki może być im ciężko obronić ten bonus. A może on mieć duże znaczenie w kontekście ułożenia par przed play-offami. GKM jednak nie może jeszcze myśleć o pewnym miejscu w pierwszej czwórce. Nadal są zespoły, które chętnie zamieniłyby się z zespołem z Grudziądza miejscami. Bukmacherzy typują zażartą walkę podczas tego starcia.

    Czas uciec z dołu

    Motor Lublin tylko trzy razy wygrał w obecnym sezonie. Teoretycznie to właśnie pojedynki z zespołami dolnej połowy tabeli powinny pozwolić tej ekipie na odnoszenie kolejnych wygranych. Okazja ku temu przychodzi dość szybko, ponieważ także w piątek Lublinianie podejmą Włókniarza. Motor nie ma dużej straty do bezpiecznego miejsca, jednak aby uciec z pozycji barażowej, trzeba wygrywać u siebie. Motywację do zdobycia kolejnych dwóch punktów ma jednak także ekipa z Częstochowy. Po zbliżeniu się do czwartej lokaty awans do górnej połowy tabeli jest już na wyciągnięcie ręki. Żużlowcy gości będą musieli ponownie pokazać, że będą w stanie wygrywać kluczowe biegi. W Lesznie w zespole z Lublina dobrze zaprezentowali się dwaj gracze, którzy zdobyli dwucyfrową liczbę punktów. Są to Grigorij Łaguta i Mikkel Michelsen. Do wygranej nie wystarczy jednak dobra jazda dwóch graczy, dlatego pozostali zawodnicy też muszą się postarać.

    Maciej Janowski Poland

    Czy Maciej Janowski dojdzie do dyspozycji sprzed niedawnej kontuzji barku? | Dziurek / Shutterstock.com

    Wicelider u outsidera

    Dość pewna zdobycia bonusowego punktu może być Sparta Wrocław. W trzeciej serii pokonała ona GET WELL Toruń 54:36. Teraz jednak Wrocławianie nie zadowolą się tylko jednym punktem. Patrząc na ostatnie występy Torunian Sparta pokusi się o kolejną efektowną wygraną. Czy jest to możliwe, zależy wiele od formy Maksyma Drabika. Ten zawodnik w ubiegłej kolejce podczas starcia z Grudziądzem pojechał w sześciu biegach, w których zdobył aż 16 punktów. Żaden z innych żużlowców nie zbliżył podczas tamtego spotkania do podobnego wyniku. Na uznanie zasługuje jednak również zdobycz punktowa Macieja Janowskiego i Jakuba Jamróga, którzy zdobyli kolejno 10 i 9 oczek. Z taką ekipą nie dziwi to, że Sparta pojedzie do Torunia po komplet punktów. Dla Torunia to ostatni dzwonek, aby włączyć się do walki o utrzymanie.

    Chcą zatrzymać lidera

    O wiele słabiej niż w ostatnich latach spisuje się w obecnym sezonie Stal Gorzów. Drużyna ta porażką w prestiżowym meczu z Falubazem straciła już praktycznie szanse na awans do górnej czwórki, co oznacza, że już za kilka kolejek może skończyć się dla niej sezon. Unia za to nadal jeździ perfekcyjnie, co oznacza, że nie ma innej możliwości, aby zapewniła sobie wygraną. W meczu z Motorem aż pięciu graczy zdobyło przynajmniej siedem punktów. Kadra Unii jest nie tylko wyrównana, ale też i mocna, co może mieć decydujące znaczenie w play-offach. Stal stanie więc przed trudnym zadaniem, ale do wykonania. Żużlowcy tego klubu będą mogli szybko zrehabilitować się za przegrane derby.

    Ostatnie wyniki pomiędzy Stalą a Unią:

    Polska wicemistrzem świata

    W ubiegłym tygodniu oprócz powrotu do zmagań ligowych miała miejsce również impreza nazywana Speedway of Nations. Były to drużynowe mistrzostwa najlepszych reprezentacji świata. Polska i Rosja były największymi faworytami do końcowego triumfu i to właśnie te drużyny zmierzyły się ze sobą w finale. Po fazie zasadniczej najlepszą drużyną była nasza reprezentacja, która ze zdobytymi 47 punktami awansowała do finału. W barażu drugie finałowe miejsce zmierzyli się Rosjanie i Australijczycy. Awans do finału uzyskała Rosja, która w wyścigu finałowym okazała się lepsza od Polaków. Rosja wygrała 5:1, a punkt dla naszej drużyny zdobył Bartosz Zmarzlik. Być może fani byli zaskoczeni niezbyt dobrą postawą Danii, która zajęła czwarte miejsce i nie mogła cieszyć się ze zdobycia medalu w tej imprezie.

    Czas na kolejne Grand Prix Polski

    Najbliższa kolejka Ekstraligi odbędzie się w piątek i w niedzielę. W sobotę będą bowiem miały miejsce niezwykle prestiżowe zawody. Kolejna odsłona tegorocznego cyklu Grand Prix odbędzie się w Polsce, a gospodarzem będzie Wrocław. Co ciekawe jest to drugie GP Polski w tegorocznym kalendarzu. Pierwsze miało miejsce na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wtedy jednak wygrał Duńczyk Leon Madsen. Wierzymy, że we Wrocławiu to któryś z polskich żużlowców okaże się najlepszy w stawce. Szczególnie że Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej wygrywali już w tym sezonie po jednym Grand Prix.Dobrze dla naszych sportowców wygląda też klasyfikacja generalna cyklu. WiceliderPatryk Dudek ma tyle samo punktów co Emil Sajfutdinow. Czwarty jest jeszcze Bartosz Zmarzlik, a dziewiąty Janusz Kołodziej. Gdyby wszyscy trzej gracze zameldowali się w sobotę w finale, byłby to duży powód do dumy. Jeszcze lepsze byłoby całe podium zajęte przez Polaków.

    [anbieterbox-three bookie_id1=”37380″ bookie_id2=”44589″ bookie_id3=”39642″]

    Czy goście urwą punkty w Ekstralidze?

    Standardowo na najbliższą kolejkę powoli pojawia się oferta zdarzeń na mecze. Zainteresowani jesteśmy głównie starciami w Grudziądzu i Lublinie. Teoretycznie gospodarze mogą wykorzystać w obu przypadkach atut własnego toru, ale goście nie stoją na straconej pozycji i można spróbować zagrać coś w ich stronę. W STS znajdziemy interesujące kursy na Falubaz. Zielona Góra z handicapem 6.5 punktowym to kurs 1.75. Jeśli jednak są chętni, którzy chcą zagrać czyste zwycięstwo gości, to otrzymają jeszcze lepszy punkt. W tym przypadku wynosi on aż 3.52. Równie kusząco prezentuje się kurs na zwycięstwo Włókniarza w Lublinie. W tym przypadku kurs 2.91 jest interesujący i warto zastanowić się nad jego zagraniem przed tym meczem.