Polska wygrała z Macedonią Północną

Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

Kolejne trzy punkty dopisała sobie po wczorajszym spotkaniu reprezentacja Polski.

Nasza drużyna rozgrywała wczoraj mecz z Macedonią Północną i wygrała go skromnie po bramce Krzysztofa Piątka.

Jak na razie komplet

Przed piątkowym pojedynkiem nasza ekipa miała na koncie sześć punktów zdobytych w dwóch meczach. Zdołaliśmy już pokonać Austrię i Łotwę, lecz nie było w tych spotkaniach widać zbyt wiele naszej dobrej gry. Biorąc pod uwagę, że to my wychodziliśmy z tych meczów zwycięsko, nie można było narzekać. Macedonia Północna także spisywała się nieźle. Po wygranej nad Łotwą przyszedł remis ze Słowenią, który oznaczał, że drużyna ta może powalczyć o awans. Było wiadomo, że bałkańskie tereny nie są łatwymi do rozgrywania tam meczów. Przekonywały się o tym często nawet nasze kluby. Mimo tego liczyliśmy na dobrą grę z naszej strony.

Z jednym napastnikiem

Mimo tego, że mamy w formie aż trzech napastników, Jerzy Brzęczek postanowił wystawić w pierwszej jedenastce tylko Roberta Lewandowskiego. Na lewej obronie nie znalazło się miejsce dla Macieja Rybusa, który zaczął mecz na ławki. U Macedończyków najgroźniejszym piłkarzem miał być Goran Pandev. Pierwsza połowa nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu. Polakom brakowało stylu oraz konstruowania dobrych akcji. Gospodarze za to potrafili zagrozić kilka razy naszej bramce. W związku z tym mogliśmy mieć obawy, czy nie stracimy gola. W przerwie meczu można było poczytać wiele negatywnych komentarzy na temat naszej gry. Nie może to dziwić, ponieważ faktycznie gra nam się zupełnie nie układała. W przerwie Jerzy Brzęczek postanowił dokonać jednej zmiany.

Zaskakująca bramka

Na drugą połowę wyszedł znajdujący się w dobrej formie Krzysztof Piątek. Zastąpił on Przemysława Frankowskiego, który nie spisał się zbyt dobrze. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy Polacy wykonywali rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym piłkę w stronę bramki zagrał przewrotką Piątek. Mimo tego, że po drodze futbolówka mijała jeszcze Lewandowskiego i Glika, to ostatecznie nie trącili jej oni. Piłka znalazła się w bramce, a gola można uznać Piątkowi. Od tamtej pory Macedończycy atakowali naszą bramkę jeszcze zacieklej, a nam niezbyt wychodziły kontrataki. Dobrze w bramce spisywał się Łukasz Fabiański, który zachował czyste konto. W końcówce czerwoną kartkę otrzymał Musliu. Polska wygrała skromnie 1:0 i mimo niezbyt dobrej gry ma 9 punktów w trzech rozegranych spotkaniach. W dwóch z tych meczów zwycięskiego gola zdobywał Krzysztof Piątek. Kolejny pojedynek rozegramy w poniedziałek, a naszym rywalem będzie Izrael.