Pogoń wygrała, remisy w Kielcach i Krakowie

    Pogoń wygrała, remisy w Kielcach i Krakowie

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    W sobotę w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy zwyciężył tylko jeden zespół.

    Z trzech rozegranych spotkań w dwóch miały miejsce remisy. Wygrała jedynie szczecińska Pogoń.

    O wiele lepsi

    Jeszcze w pierwszych kolejkach sezonu Zagłębie Sosnowiec było blisko Pogoni w tabeli. W dalszej części rozgrywek Szczecinianie zdołali jednak podskoczyć w górę stawki, aż do grupy mistrzowskiej. Zagłębie za to znajduje się na ostatnim miejscu i nie widać zbyt dużych szans na poprawę tej sytuacji. W meczu w Szczecinie do przerwy Zagłębie potrafiło utrzymać korzystny dla siebie wynik. Był bowiem w meczu remis i wszystko mogło się jeszcze wydarzyć. W drugiej połowie Pogoń była w stanie jednak wyjść na prowadzenie. W 65. minucie Kudłę pokonał Delev i fani gospodarzy mieli się z czego cieszyć. Pod koniec meczu Zagłębie walczyło o wyrównanie, ale Pogoń mądrze się broniła. Jeszcze w 94. minucie gospodarze otrzymali rzut karny. Do wykonania jedenastki podszedł Drygas, lecz nie wykorzystał jej. Mimo tego Pogoń zwyciężyła i na dobre zadomowiła się w górnej części tabeli.

    W Kielcach bez rozstrzygnięcia

    Na stadionie w Kielcach czekało nas interesujące spotkanie. Dobrze spisująca się Korona rywalizowała z Wisłą Płock, która ostatnio złapała zadyszkę. Także wczoraj Płocczanie źle weszli w spotkanie. W 5. minucie bramkę strzelił Możdżeń i wydawało się, że Korona spokojnie utrzyma prowadzenie, lub nawet je podwyższy. Już po niecałym kwadransie ponownie był jednak remis, gdy gola wyrównującego zdobył Merebashvili. Kielczanie nie zrazili się utratą gola i atakowali dalej. W 43. minucie Kovacević wpakował piłkę do siatki i do przerwy gospodarze prowadzili 2:1. Mogłoby się wydawać, że w drugiej połowie Wisła będzie zdecydowanie atakować, lecz ta część meczu była dość wyrównana. Mimo tego w doliczonym czasie gry zobaczyliśmy gola dającego gościom remis. Drugie trafienie w tym meczu zaliczył Merebashvili i ostatecznie Korona zremisowała z Wisłą 2:2.

    Nie utrzymali przewagi

    Na koniec sobotnich zmagań w Ekstraklasie Wisła podejmowała Jagiellonię. Mimo że faworytem spotkania był zespół z Białegostoku, to fani gospodarzy mieli nadzieję, że w trudnych czasach dla Białej Gwiazdy jej piłkarze powalczą o dobry rezultat. Wynik do przerwy wskazywał na to, że będzie szansa nawet na wygraną Wisły, ponieważ gospodarze prowadzili po pierwszych 45. minutach 2:0. Obie bramki strzelił Kolar. Druga część meczu to już jednak pełna dominacja Białostoczan. Liczne ataki na bramkę Wisły przyniosły gola kontaktowego w 61. minucie. Na listę strzelców wpisał się Poletanović. Siedem minut później na tablicy wyników widniał już remis, gdy Sheridan zdobył gola. Goście chcieli pójść za ciosem i nawet wygrać to spotkanie, ale nie udało im się to i rywalizacja zakończyła się remisem. Mimo bycia przez część sezonu wysoko w tabeli Wisła znajduje się teraz dopiero na ósmym miejscu w Ekstraklasie.