Podsumowanie pierwszej edycji Ligi Narodów

    Podsumowanie pierwszej edycji Ligi Narodów

    S.Kat / Shutterstock.com

    S.Kat / Shutterstock.com

    Za nami pierwsza edycja Ligi Narodów.

    Do rozegrania został jeszcze turniej finałowy z czterema najlepszymi reprezentacjami.

    Rozczarowani

    Na pewno polscy fani liczyli na to, że polskiej reprezentacji uda się utrzymać w najwyższej dywizji. Rywalami w naszej grupie byli Włosi i Portugalczycy. Po remisie we Włoszech nadszedł w październiku czas na dwa z rzędu mecze na własnym boisku. Nie pokazaliśmy się w nich jednak ze zbyt dobrej strony i przegraliśmy oba te spotkania. Już wtedy było pewne, że podopieczni Jerzego Brzęczka nie utrzymają się w najlepszej lidze. Na otarcie łez nasza reprezentacja zremisowała jeszcze z Portugalią, jednak nie dawało to nam zbyt wiele. W kolejnej edycji zagramy w drugiej dywizji i powalczymy o powrót do elity.

    Mają awans

    Z naszej grupy kwalifikację do turnieju finałowego uzyskała Portugalia, która dwa razy wygrała i dwukrotnie zremisowała. Największą niespodzianką był za to awans Szwajcarii. Jeszcze przed ostatnią kolejką Szwajcarzy tracili do Belgów trzy punkty, jednak rozgromili ich aż 5:2, co dało im upragniony awans. Z dobrego występu cieszą się też Anglicy. W grupie z wicemistrzami świata, Chorwatami, oraz zawsze groźnymi Hiszpanami, podopieczni Garetha Southgate’a także dali radę i zajęli pierwsze miejsce. Nie było to jednak łatwe zadanie, ale w ostatnim meczu z Chorwacją mimo przegrywania gospodarze odwrócili losy meczu i zwyciężyli.

    Niespodziewane spadki

    Ostatnim zespołem z awansem do turnieju finałowego jest Holandia. Była to sensacja, ponieważ w grupie Oranje rywalizowali z Francją i Niemcami. To właśnie mistrzowie globu z 2014 roku musieli przełknąć gorycz spadku do niższej dywizji. Także Chorwaci nie zdołali się utrzymać w swojej lidze. Ostatnim zespołem ze spadkiem, który jednocześnie jako jedyny w najlepszej dywizji nie zdobył choćby punkty, jest Islandia. Zespół ten po bardzo dobrych Mistrzostwach Europy rozegranych we Francji i nieco słabszym Mundialu w Rosji, tym razem musiał pogodzić się z dość słabym rezultatem. Są jednak drużyny, które zajmą miejsce spadającej czwórki w najlepszej z lig.

    Mają co świętować

    Zarówno Dania, jak i Szwecja w tym roku rywalizowały w dywizji B. Zajęły one jednak w swoich grupach pierwsze miejsca, co oznacza awans o klasę wyżej. Ten sam los spotkał Ukrainę oraz Bośnię i Hercegowinę. Na te zespoły Polska więc nie trafi w kolejnej edycji Ligi Narodów. Do drugiej dywizji awansowała za to między innymi Finlandia. Była to niespodzianka, ponieważ Finowie w pokonanym polu zostawili chociażby Węgrów i Greków. Awans uzyskała też Norwegia. Był to więc dobry turniej dla ekip ze Skandynawii. Polscy fani liczą na to, że podczas drugiej edycji Ligi Narodów reprezentacja naszego kraju będzie spisywać się o wiele lepiej. Rywale będą teoretycznie słabsi niż Włosi i Portugalczycy, lecz każdy z nich będzie walczył o punkty i awans do najlepszej z lig, by rywalizować z mocnymi rywalami.