PKO Ekstraklasa – Podsumowanie, analiza i typy przed 2. kolejką

    PKO Ekstraklasa – Podsumowanie, analiza i typy przed 2. kolejką

    Mecz Zagłebie - Cracovia w PKO Ekstraklasie

    W pierwszej kolejce PKO Ekstraklasy Zagłębie zremisowało z Cracovią 1:1 | Dziurek / Shutterstock.com

    Na dobre ruszyły zmagania w PKO Ekstraklasie. W pierwszej serii gier mieliśmy do czynienia z zaskakującymi rezultatami, lecz także faworyci potrafili sięgać po trzy punkty. Jak to zwykle bywa na początku sezonu, nie wszystkie ekipy są jeszcze w optymalnej formie.

    Liderem jest obecnie Jagiellonia, która wygrała najwyżej. Zapewne lokaty w czołówce będą jeszcze zmieniać się wiele razy, dlatego fani innych klubów mogą liczyć na to, że ich zespoły także będą w stanie znajdować się wysoko w tabeli.

    [bonustable anbieter_id=”37380″ link=”https://www.zakłady-bukmacherskie.com/bukmacherskie/sts”]

    Pierwszy lider PKO Ekstraklasy

    Jak już zostało wspomniane wyżej, pierwszym liderem rozgrywek w PKO Ekstraklasie została drużyna Jagiellonii. Zespół z Białegostoku brał udział w pierwszym spotkaniu tego sezonu. W piątek na inaugurację zmagań Jaga walczyła w Gdyni z Arką. Gospodarze chcieli dobrze wejść w te rozgrywki, aby nie musieć do końca walczyć o utrzymanie, tak jak miało to miejsce w poprzednim sezonie. Jagiellonia była jednak tego dnia o wiele lepsza i zdecydowanie bardziej skuteczniejsza. Już do przerwy podopieczni Ireneusza Mamrota prowadzili dwoma golami, a w 80. minucie wynik na 3:0 ustalił Taras Romanczuk. Po objęciu prowadzenia w lidze Białostoczanie nie oddali już go do końca kolejki. To także oznacza, że ostatnie miejsce po pierwszej serii gier przypadło w udziale zespołowi z Trójmiasta. W następnych kolejkach Arka będzie musiała zaprezentować się o wiele lepiej.

    Mistrz na remis

    Dużo emocji miało miejsce podczas starcia obrońców tytułu. Niespodziewany mistrz z poprzedniego sezonu, Piast rywalizował z Lechem Poznań. Warto dodać, że te ekipy rywalizowały także w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Wtedy to Gliwiczanie wygrali skromnie 1:0. Także w sobotę zespół Waldemara Fornalika objął prowadzenie bardzo szybko. Już w 6. minucie Jorge Felix wyprowadził swoją ekipę na korzystny rezultat. Szansę na podwyższenie wyniku miał Piotr Parzyszek, lecz jego strzał wybronił bramkarz gości. Lech w drugiej połowie grał już o wiele lepiej, czego efektem była czerwona kartka dla gospodarzy. W końcu, w 82. minucie Paweł Tomczyk wyrównał stan meczu. Napastnik poznańskiego zespołu grał w ubiegłym sezonie w Piaście, a teraz strzelił tej ekipie bramkę. W końcówce każda ze stron chciała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz ostatecznie remis się utrzymał i drużyny podzieliły się punktami.

    Kolejka gości

    Niezwykłą ciekawostką jest to, że w żadnym z ośmiu starć pierwszej kolejki nie zdołał zwyciężyć zespół gospodarzy. W niedzielę zdecydowany faworyt do wygranej Legia nie dał rady Pogoni. Szczecinianie odnieśli ważną wygraną w kontekście tego sezonu. Pokazali oni bowiem, że będą mocnym rywalem dla pozostałych w walce o awans do europejskich pucharów w kolejnym sezonie. Na koniec kolejki odbył się pojedynek w Płocku. Wisła grała z Górnikiem. Do przerwy nie padł żaden gol, choć szansę na bramkę miał Igor Angulo. Nie wykorzystał on jednak rzutu karnego. Po zmianie stron to gospodarze stanęli przed szansą wyjścia na prowadzenie z jedenastu metrów. Okazję na zdobycie gola wykorzystał Dominik Furman. Górnik jednak się nie poddał i wywalczył remis. Trafienie wyrównujące zaliczył Igor Angulo, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Był to czwarty remis w tej kolejce.

    Druga seria PKO Ekstraklasy ciekawa

    W drugiej kolejce czeka nas interesujące starcie w Kielcach. Korona podejmie Legię. Niespodziewanie w ubiegłym tygodniu to Kielczanie sięgnęli po trzy punkty, natomiast drużyna Aleksandara Vukovicia musiała uznać wyższość rywali. Ostatni raz Korona była w stanie pokonać Legię pod koniec 2017 roku, a miało to miejsce także na własnym boisku. Zwycięskiego gola dla gospodarzy zdobył wtedy Kiełb w ostatnim kwadransie spotkania. Jeśli tamten rezultat powtórzyłby się także w ten weekend, to niespodziewanie ekipa z Kielc miałaby na swoim koncie komplet punktów po dwóch spotkaniach. Byłby to niezły wynik, szczególnie że co roku Korona typowana jest do opuszczenia ligi. Walcząca o mistrzostwo Legia musi za to zacząć zdobywać punkty, aby nie stracić już na starcie za dużo do ligowej czołówki. Czeka nas więc emocjonujące spotkanie, w którym każda z ekip będzie miała szansę na wygraną.

    Lider ligi z beniaminkiem

    W innym ze spotkań Jagiellonia Białystok zawalczy z Rakowem Częstochowa. Tak jak i w przypadku spotkania w Kielcach, tak i tutaj goście przyjadą na teren rywala bez dotychczas żadnej zdobyczy punktowej. Wydawało się, że po bardzo dobrych występach na zapleczu Ekstraklasy oraz w Pucharze Polski Raków mocno wejdzie w nowy sezon na wyższym szczeblu, jednak tak się nie stało. W drugiej kolejce o punkty będzie jeszcze trudniej. Jagiellonia pokazała, że jest w stanie dominować w meczu i konstruować porządne akcje, które przyniosą wiele goli. Jeśli tak jak i przed tygodniem Jaga utrzyma czyste konto, będzie to dobry znak dla fanów tej ekipy. Raków jednak nie będzie chciał na to pozwolić i pokusi się o zdobycie pierwszego gola w tym sezonie.

    Igor Angulo Górnik Zabrze

    Czy Igor Angulo zdobędzie gola dla Górnika także w 2. kolejce? | Marcin Kadziolka / Shutterstock.com

    Gospodarze liczą na wygrane

    Drugi z beniaminków, ŁKS uda się do Krakowa. Oba zespoły odniosły w pierwszej kolejce remisy. Pasy dokonały tego jednak na wyjeździe, w dodatku po spotkaniu Ligi Europy, który trwał 120 minut. Przed ciekawym wyzwaniem stanie Śląsk Wrocław. Wygrana z Wisłą to o wiele łatwiejsze wyzwanie niż pokonanie Piasta, który przyjedzie do Wrocławia. Być może atut własnego boiska pomoże jednak Śląskowi w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Po dokonaniu kilku wzmocnień zespół ten może wierzyć, że będzie w stanie znaleźć się po sezonie zasadniczym w grupie mistrzowskiej. Tak samo jednak myśli Piast. Jako mistrz Polski nie bierze on zapewne pod uwagę innego rozwiązania, niż walka o obronę tytułu. Zobaczymy jednak, czy którzyś z zawodników nie opuszczą jeszcze tej drużyny.

    Dobre wyniki w europejskich pucharach

    W czwartek trzy polskie zespoły Ekstraklasy walczyły w eliminacjach do Ligi Europy. Wyniki mogą być dla wielu zaskakujące, ponieważ nasze zespoły odniosły trzy wygrane. Najlepiej spisała się Lechia, która walczyła z najmocniejszym przeciwnikiem. Gdańszczanie pokonali 2:1 Broendby i przed rewanżem mogą liczyć na utrzymanie tego wyniku. Piast rywalizował z łotewską Rigą i zwyciężył ostatecznie 3:2. Gospodarze tracili gole po łatwych błędach defensywy, co może martwić przed rewanżem na Łotwie. Na koniec Legia podejmowała fiński KuPS. Już do przerwy prowadziła ona 1:0, a po zmianie stron nie była w stanie podwyższyć rezultatu. Jeśli w rewanżach polskie kluby zremisują swoje mecze, to na pewno awansują do kolejnej fazy, co będzie dla nas bardzo dobrą wiadomością.

    Czas na dużo goli

    Fani ligi liczą nie tylko na dobre widowiska, ale także na to, że drużyny będą seryjnie zdobywać dużo bramek. Bukmacherzy oferują na te zdarzenia niezłe kursy, dlatego można spróbować z nich skorzystać. Na stronie STS kurs na powyżej 2.5 gola w meczu Lecha Poznań z Wisłą Płock to 1.90. Taki sam współczynnik jest na drugą z opcji, co pokazuje, że bukmacherom ciężko oszacować, który z typów ma większe prawdopodobieństwo wejścia. Także Pogoń z Arką mogą stworzyć widowisko, które zakończy się większą liczbą bramek. Na ten sam typ, czyli na over 2.5 gola otrzymamy kurs 1.90. STS przygotował bogatą kolejkę na najbliższą serię gier, dlatego warto sprawdzić i wybrać te zakłady, które najbardziej przypadną nam do gustu.

    [anbieterbox anbieter_id=”37380″][anbieterbox anbieter_id=”44589″][anbieterbox anbieter_id=”39642″]