Nowy wicelider 1. Ligi po 16. kolejce

    Nowy wicelider 1. Ligi po 16. kolejce

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Za nami już szesnaście kolejek w obecnym sezonie Fortuna 1. Ligi.

    Po dłuższej przerwie swój mecz wygrał Raków, w związku z czym drugą lokatę straciła Sandecja Nowy Sącz.

    Mecz na szczycie

    Terminarz 1. Ligi sprawił, że w weekend zmierzyć musiały się ze sobą drużyny z dwóch pierwszych miejsc. Raków podejmował Sandecję i liczył na wygraną, która przybliżyłaby ten zespół do awansu do Ekstraklasy. Sandecja liczyła natomiast na szybki powrót do tej ligi, co wcale nie było takie pewne. O dwa pierwsze miejsca walczy jeszcze wiele innych zespołów, dlatego każde zdobyte punkty są niezwykle cenne. Raków w tym meczu domowym objął prowadzenie niezwykle szybko. Już po pierwszym kwadransie na tablicy wyników widniał jeden gol na koncie Częstochowian. Autorem gola okazał się Niewulis i takie prowadzenie Raków zachował do drugiej połowy. W niej Sandecja dążyła do zdobycia gola, jednak nadal Raków grał o wiele lepiej. Efektem tego było kolejne trafienie gospodarzy. Tym razem bramkarz gości został pokonany przez Domańskiego. Ostatecznie Raków wygrał 2:0 i umocnił się na pozycji lidera.

    Wykorzystali okazję

    W związku z porażką Sandecji szansę awansu na drugą lokatę zyskał Łódzki Klub Sportowy. Łodzianie dzień później grali w Chojnicach z Chojniczanką i było pewne, że nie będzie to łatwe spotkanie. Mimo ewentualnych problemów goście nic sobie z tego nie zrobili i już w 14. minucie wyszli na prowadzenie. Autorem gola był Ramirez. ŁKS równie dobrze zaczął drugą połowę. W niej wynik podwyższył Łuczak. Chojniczanka postanowiła nie poddawać się tak łatwo i w 64. minucie zdobyła kontaktowego gola. Bramka ta była autorstwa Danielewicza, jednak na więcej gospodarzy nie było już stać tego dnia. ŁKS może być bardzo zadowolony z ostatecznego rezultatu, ponieważ awansował na drugie miejsce i ma pięć punktów straty do Rakowa. Łodzianie mają jednak tylko punkt więcej niż Sandecja. Chojniczanka nadal nie przerwała passy meczów bez wygranej, w dodatku wypadła ona z pierwszej dziesiątki.

    Na samym dnie

    Po raz kolejny na własnym boisku przegrał GKS Katowice. Ekipa ze Śląska podejmowała Wartę Poznań i wydawało się, że zespół gospodarzy zdoła odnieść wygraną. To jednak Warta wyszła szybko na prowadzenie, gdy gola zdobył Spławski. Jeszcze przed przerwą Zieloni zdobyli kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Fadecki, który w 38. minucie umieścił piłkę w siatce. W drugiej połowie więcej goli już nie oglądaliśmy, co oznaczało wygraną Warty. Tym samym GKS Katowice zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli i ma tyle samo punktów co Garbarnia. Warta ma na swoim koncie 20 oczek i odskoczyła od strefy spadkowej. Drugą wygraną z rzędu odniosła Stal Mielec. Tym razem podopieczni trenera Skowronka udali się do Niecieczy na starcie z Bruk-Betem Termalicą. Gospodarze prowadzili do przerwy dzięki trafieniu Gergela z rzutu karnego, lecz druga połowa należała do gości. Stal zdobyła dwa gole, których autorami byli Dobrotka i Soljić, dzięki czemu wygrała ten mecz.