Nowy kontrakt Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolem

Vlad1988 / Shutterstock.com

W sobotę oficjalna strona FC Liverpoolu poinformowała o podpisaniu nowego kontraktu z Trentem Alexandrem-Arnoldem.

Piłkarz ten jest wychowankiem The Reds, a w bieżącym sezonie jest podstawowym prawym obrońcą zespołu z Liverpoolu.

Przywiązany do klubu

Alexander-Arnold swoją przygodę z piłką rozpoczynał w dziecięcych drużynach Liverpoolu. Z nich awansując coraz wyżej, trafił ostatecznie do pierwszego zespołu w 2016 roku. Zawodnik nie ukrywa przywiązania do barw klubowych, dlatego otrzymuje też duże wsparcie od fanów. Jego debiut w Premier League w barwach The Reds miał miejsce w grudniu 2016 roku. Zawodnik wystąpił wtedy zaledwie minutę w wygranym starciu z Middlesbrough, lecz od tego czasu coraz częściej pojawiał się na murawie. W sezonie 16/17 dostawał od czasu do czasu szansę na grę, a w ubiegłym sezonie wystąpił już w połowie spotkań swojego klubu. Także w Lidze Mistrzów Anglik grał ze swoim zespołem, zaczynając od fazy grupowej, a kończąc na finale.

Pewniak do gry

Przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek ciężko było przewidzieć, czy Jurgen Klopp postawi na Alexandra-Arnolda, czy na Gomeza. To właśnie ci dwaj zawodnicy rywalizowali bowiem o miejsce w składzie na prawej obronie. Ostatecznie jednak Niemiec zdecydował się na tego pierwszego. Młody Anglik stałby się łakomym kąskiem dla innych zespołów, jeśli myślałby o odejściu. Piłkarz ten chce jednak zostać jak najdłużej w Liverpoolu, o czym świadczy podpisanie przez niego nowego kontraktu. Dziś FC Liverpool ogłosił, że nowa umowa z tym dwudziestoletnim graczem została podpisana. Obecny kontrakt obowiązuje aż do 2024 roku, dlatego fani The Reds mogą być spokojni o obsadzenie prawej strony obrony na najbliższe lata.

Gra w kadrze

Dzięki pozytywnym występom w lidze oraz w europejskich pucharach piłkarzem zainteresował się także selekcjoner reprezentacji Anglii, Gareth Southgate. Alexander-Arnold zadebiutował w drużynie narodowej podczas towarzyskiego meczu z Kostaryką w czerwcu ubiegłego roku. Co ciekawe został on powołany do reprezentacji na Mistrzostwa Świata, mimo że wcześniej w drużynie nie zagrał on ani razu. Na Mundialu w Rosji wystąpił w meczu z Belgią, który był starciem w trzeciej kolejce fazy grupowej. W kadrze grał on jednak na pozycji prawego wahadłowego, a tam jak na razie numerem jeden jest Kieran Trippier z Tottenhamu. Trzeba jednak przyznać, że Alexander-Arnold powoli staje się i być może niedługo będzie jednym z najlepszych prawych obrońców świata.