Legia przegrała dwumecz i nie zagra w Lidze Mistrzów

    Legia przegrała dwumecz i nie zagra w Lidze Mistrzów

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    Spartak Trnava niespodziewanie wyeliminował Legię Warszawa w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.

    Ekipa z Warszawy zdołała w rewanżu zwyciężyć 1:0, ale było to za mało, aby odrobić straty z pierwszego spotkania, rozgrywanego tydzień wcześniej.

    Trudne zadanie

    Przed tygodniem Legia przegrała na własnym boisku ze Spartakiem 0:2. Warszawiacy zagrali słabe zawody, lecz po meczu usprawiedliwiał ich trener. Dean Klafurić stwierdził, że część zawodników była chora i dlatego gra wyglądała tak słabo. Na mecz rewanżowy wszyscy mieli już jednak być gotowi i kibice klubu wciąż liczyli na awans zespołu do kolejnej fazy rozgrywek. Tym bardziej że w kolejnej rundzie Legia zagrałaby prawdopodobnie z Crveną Zvezdą Belgrad, która nie należy obecnie do europejskich potęg. Wczorajszy mecz ponownie na ławce rozpoczął Carlitos, a na murawie zameldował się Kante. Spartak postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu sprzed tygodnia.

    Było jeszcze gorzej

    Od początku meczu było widać, że Spartak nie będzie się jedynie bronić, lecz także powalczy o gole, które jeszcze bardziej przybliżą ten zespół do awansu. Legia nie była w stanie strzelić żadnej bramki, a jeszcze w pierwszej połowie była zmuszona kontynuować mecz w dziesiątkę. W 25. i 37. minucie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Vesović i sytuacja Warszawiaków zrobiła się jeszcze bardziej dramatyczna. Mimo utraty zawodnika po zmianie stron Legia próbowała zdobyć pierwszego gola, który przywróciłby nadzieje na awans. W 63. minucie z prawej strony boiska dośrodkował Astiz. Piłkę chciał złapać bramkarz gospodarzy, jednak ubiegł go Michał Kucharczyk, który z bliska wbił futbolówkę do siatki. Warszawiacy uwierzyli w awans, do końca meczu mieli jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby zdobyć kolejnego gola.

    Nic nie wpadło

    Mimo kolejnych prób Legia nie była w stanie po raz kolejny zagrozić rywalowi. Na domiar złego w 81. i 85. minucie kolejny gracz gości zobaczył żółte kartki, przez co w konsekwencji został wykluczony z gry. Tym razem był to Antolić i Legia przez ostatnie minuty musiała grać w dziewiątkę. Grająca z przewagą dwóch piłkarzy ekipa z Trnavy dotrwała ze skromną porażką do końca meczu, dzięki czemu biorąc pod uwagę pierwsze, wygrane przez nich 2:0 spotkanie, awansowała do dalszej fazy rozgrywek. Legię czekać będzie bój o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Rywala polskiego zespołu poznamy w czwartek, kiedy to Drita rozegra rewanżowe starcie z Dudelange.