Legia dołączyła do Arki i zagra w finale

    Legia dołączyła do Arki i zagra w finale

    Dziurek / Shutterstock.com

    Warszawska Legia po emocjonującym meczu awansowała do finału Pucharu Polski.

    We wczorajszym spotkaniu Legioniści pokonali Górnika Zabrze 2:1, mimo że przegrywali na kilkanaście minut przed końcem.

    Utytułowani

    Górnik i Legia to kluby, które mają bogatą historię na krajowym podwórku. Zabrzanie czternastokrotnie zostawali w przeszłości mistrzami Polski, do tego sześć razu zdobyli krajowy puchar. Co ciekawe w latach 1963 – 1967 Górnik pięć razy z rzędu sięgał po mistrzostwo Polski, co jest absolutnym rekordem. Legia mistrzostwo zdobywała 12 razy, za to pucharów wywalczyła aż 18. Oznacza to, że łącznie oba kluby mają na swoim koncie zawrotne 50 trofeów, licząc jedynie tytuły mistrza Polski i zdobycie Pucharu Polski. W tym sezonie oba kluby miały szanse na powiększenie tego dorobku, jednak we wczorajszym spotkaniu któraś z ekip miała stracić okazję na wywalczenie pucharu.

    Nie odpuścili

    Po remisie 1:1 w Zabrzu było pewne, że obie drużyny nie odpuszczą meczu rewanżowego. Bezbramkowy remis premiował awansem Legię, dlatego to Górnik musiał zaatakować. W pierwszej połowie Zabrzanie już w kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu spotkania potrafili stworzyć groźną sytuację, jednak Igor Angulo nie potrafił skorzystać z dobrej strzeleckiej okazji. Jeszcze przed przerwą obie drużyny próbowały zadać przeciwnikowi cios, jednak goli nie zobaczyliśmy. Po przerwie gra toczyła się w dość spokojnym tempie. W 56. minucie po rzucie rożnym dla Górnika Radosław Cierzniak popełnił błąd i nie złapał piłki, a ta trafiła w Adama Hlouska i wpadła do bramki gospodarzy. Górnik miał więc bardzo dobry wynik, musiał go tylko utrzymać.

    Emocje do końca

    Gdy wydawało się, że Legia jest w bardzo niekorzystnej sytuacji, czerwoną kartkę za zagranie ręką poza swoim karnym otrzymał bramkarz Górnika, Tomasz Loska. Na domiar złego, z rzutu wolnego przyznanego za przewinienie Loski gola zdobył Michał Kucharczyk. Oznaczało to, że Legia nie dość, że wyrównała losy dwumeczu, to jeszcze grała w przewadze. Legioniści atakowali, a Górnik próbował kontrować. Gdy wydawało się, że dojdzie do dogrywki, w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Jarosław Niezgoda po dośrodkowaniu Pasquato pewnym strzałem głową pokonał Wojciecha Pawłowskiego. Legia wygrała ostatecznie jeszcze przed dogrywką i w finale zagra z Arką. Wiadomo już, że formalnym gospodarzem finałowego spotkania będzie obrońca trofeum. Gdynianie wygrali losowanie dziś podczas posiedzenia zarządu PZPN. Finał odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

    Legia – Górnik 2:1 (0:0)

    Gole: Kucharczyk 74′, Niezgoda 90+7′ – Hlousek (sam.) 56′