Lechia zdobywcą Pucharu Polski

    Lechia zdobywcą Pucharu Polski

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Wczoraj odbył się finałowy mecz o Puchar Polski.

    Całe spotkanie nie zachwyciło, a w samej jego końcówce zwycięskiego gola dla Gdańszczan zdobył Artur Sobiech.

    O drugi puchar w historii

    Zarówno Jagiellonia, jak i Lechia miały dotychczas w swoim dorobku po jednym pucharze kraju. Drużyna z Trójmiasta swoje trofeum zdobyła jednak kilkadziesiąt lat temu. Natomiast Jagiellonia zrobiła to za kadencji Michała Probierza. Kibice Jagi pamiętają zapewne jeszcze tamten wygrany w Bydgoszczy finał z Pogonią. Ekipa z Białegostoku została wylosowana jako gospodarz tego meczu. Kibice zakładali, że tym razem finał będzie stał na wyższym poziomie niż w ostatnich latach, jednak nie okazało się to takie proste. Być może kluby były sparaliżowane rangą spotkania, ale pierwsza połowa była średnia. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie nadzwyczaj dobrej okazji do zdobycia bramki. Pod jej koniec błąd popełnił Alomerović, ale bez konsekwencji dla wyniku.

    Emocje w końcówce

    Druga połowa tego meczu wyglądała podobnie jak jego pierwsza część. W 69. minucie na murawie pojawił się Artur Sobiech, co było ważnym wydarzeniem w kontekście tego, co miało wydarzyć się w dalszej części spotkania. Pod koniec meczu fani Lechii cieszyli się ze zdobytego przez swoją drużynę gola. Trafienie zaliczył Artur Sobiech, lecz piłkarze Jagiellonii protestowali. Sędzia przedłużał więc wznowienie gry od środka, aby sprawdzić, czy faktycznie gol został zdobyty nieprawidłowo. Okazało się, że podczas tej akcji Portugalczyk znajdował się na spalonym, dlatego bramka została anulowana. Nadal mieliśmy więc bezbramkowy remis, co mogło oznaczać, że w tym spotkaniu będziemy oglądać dogrywkę. W końcówce padł jednak w końcu prawidłowo zdobyty gol.

    Grali długo

    W związku z przerwami w grze sędzia doliczył do drugiej połowy aż siedem minut. Gdy mijały one jedna za drugą, a fani zakładali dodatkowe 30 minut gry w dogrywce, Gdańszczanie przeprowadzili niezłą akcję. Z prawej strony dośrodkował Paixao. Na złapanie piłki czekał Kelemen, lecz ubiegł go Sobiech, który tuż przed bramkarzem Jagi wbił ją do siatki i Lechia objęła prowadzenie. Jaga nie miała już zbyt wiele czasu na wyrównanie, więc Lechia utrzymała korzystny wynik do końca spotkania. Pierwszy Puchar Polski Lechia zdobyła w 1983 roku, a teraz po 36. latach mogła ona ponownie świętować ten sukces. Dzięki temu podopieczni Piotra Stokowca będą reprezentować Polskę w europejskich pucharach.