Lech potrzebował dogrywki, by awansować

    Lech potrzebował dogrywki, by awansować

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    Niespodziewanie w rewanżowym starciu Lecha Poznań z Szachtiorem Soligorsk do wyłonienia zwycięzcy była potrzebna dogrywka.

    Poznaniacy zremisowali pierwszy mecz 1:1 i taki też rezultat widniał na tablicy wyników po 90. minutach starcia rewanżowego. W dogrywce lepszy okazał się jednak polski zespół.

    Rywal w gazie

    Po losowaniu w kontekście rywala Lecha głównie mówiono o tym, że jest to drużyna, która jest w rytmie meczowym, ponieważ liga białoruska grała nawet podczas trwających w czerwcu i lipcu Mistrzostw Świata w Rosji. Ostatnio Szachtior zdołał nawet wygrać w pucharze Białorusi aż 11:0, co na pewno trzeba docenić. W pierwszym meczu, który Lech rozgrywał na wyjeździe, padł remis 1:1. Poznaniacy stracili gola po przerwie, lecz do końca walczyli o wyrównanie i udało im się zdobyć bramkę tuż przed końcem meczu. W spotkaniu w Poznaniu miało już być zdecydowanie łatwiej, jednak jak się okazało, było równie ciężko, jak na Białorusi.

    Mieli pod kontrolą

    Już po kwadransie gry kibice zgromadzeni na stadionie mogli cieszyć się z trafienia. Na prowadzenie Lecha wyprowadził Gytkjaer. W dalszej części meczu Szachtior stworzył sobie kilka groźnych sytuacji, lecz nie zdołał zamienić ich na gola. Ostatecznie do przerwy obie drużyny schodziły z wynikiem, który do awansu premiował Lecha. Goście próbowali wyrównać w drugiej połowie, jednak Lech dobrze bronił. Na kilkanaście minut przed końcem Szachtior zdobył jednak gola, a jego strzelcem okazał się Laptev. W polu karnym Kolejorza było spore zamieszanie i ostatecznie rywale wbili bramkę wyrównującą. Po 90. minutach mieliśmy więc remis, który oznaczał, że drużyny rozegrają dogrywkę.

    Znowu szybki gol

    Tak jak i na początku meczu, tak samo na początku dogrywki Lech szybko objął prowadzenie. Tym razem jednak nie oddał go już do końca spotkania. W 94. minucie Gytkjaer otrzymał podanie od Amarala i wpakował piłkę do pustej bramki. Szachtior z biegiem czasu otwierał się coraz bardziej, aby zdobyć gola dającego awans, jednak pod koniec meczu to ponownie Lech zdobył gola, który przypieczętował przejście poznańskiej drużyny do kolejnej rundy. Hat-tricka w spotkaniu zaliczył Gytkjaer, a Lech wygrał 3:1. Tuż przed ostatnim golem czerwoną kartkę otrzymał Balanovich, a jeszcze na chwilę przed końcem dogrywki kolejne czerwone kartki ujrzeli Rybak i Laptev i goście kończyli mecz w ósemkę. W kolejnej rundzie rywalem Poznaniaków będzie Genk. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Belgii.

    Lech Poznań – Szachtior Soligorsk 1:1 (1:0), dogrywka: 2:0 (1:0)

    Gole: Gytkjaer 15, 94, 118′ – Laptev 79′