Kolejne mecze w 2. Lidze za nami

    Kolejne mecze w 2. Lidze za nami

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    MediaPictures.pl / Shutterstock.com

    W weekend odbyła się już czternasta kolejka w ramach rozgrywek 2. Ligi.

    W związku ze spotkaniami reprezentacji narodowych dwa spotkania zostały przełożone na późniejszy termin.

    Dziesiąta wygrana

    Tempa nie zwalnia lider rozgrywek, Widzew. Łodzianie podejmowali na własnym boisku Skrę Częstochowa i trzeba przyznać, że byli zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Mimo tego Skra walczyła o jak najlepszy rezultat, lecz ostatecznie wyjechała z Łodzi bez punktu. Dość długo utrzymywał się wynik remisowy, lecz na kilka minut przed przerwą trafienie zaliczył Kristo, dzięki czemu gospodarze mogli spokojniej podejść do drugiej połowy. W niej Widzew podwyższył prowadzenie w 62. minucie. Gola zdobył Karol Świderski, a dwubramkowe prowadzenie gospodarzy utrzymało się do końca meczu. Była to już dziesiąta wygrana Widzewa w tym sezonie, którego aspiracjami jest awans na zaplecze Ekstraklasy.

    Wychodzili na prowadzenie

    O wiele bardziej wyrównany mecz rozegrany został w Łęcznej. Tam Górnik grał ze Zniczem Pruszków. Kibice musieli jednak poczekać na gole dopiero do drugiej części gry, lecz obejrzeli w niej aż 4 trafienia. Goście po raz pierwszy prowadzili od 47. minuty po golu Bochenka. Siedem minut później wyrównał jednak Szysz. To nie zraziło Znicza, który nieco ponad 10 minut później ponownie objął prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Tarnowski. Ponownie jednak gospodarze zdołali wyrównać, gdy gola na 2:2 zdobył Wojciechowski. Było to jednak ostatnie trafienie w tym meczu i każda z ekip wyszła z tego spotkania z punktem. W tabeli Znicz ma o punkt więcej niż Górnik.

    Wysoka wygrana

    Najwyżej w weekendowej kolejce zwyciężyła Stal Stalowa Wola. Ekipa Stali zwyciężyła aż 4:0, a w pokonanym polu zostawiła Rozwój Katowice. Samo spotkanie rozpoczęło się około godzinę później, niż było zaplanowane, z powodu opóźnienia przyjazdu na stadion drużyny gości. Gospodarze nie byli jednak zdekoncentrowani i do przerwy prowadzili 2:0 po golach Mrozińskiego i Łętochy, a w drugiej połowie swoje bramki dołożyli Dziubiński i Kitliński. W tabeli Stal ma 20 punktów i jest na siódmym miejscu. Wciąż ma ona szanse na awans do 1. Ligi. Rozwój nadal jest ostatni w tabeli i z 10 punktami na koncie niewiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie to się zmieni.

    Były remisy

    Goli nie zobaczyli fani w Rzeszowie. Tam Resovia grała z GKS-em Bełchatów i mimo zdobytego punktu nadal znajduje się w dole tabeli. GKS jest trzeci, mając tyle samo punktów co czwarta Olimpia Grudziądz. Drużyna ta również zremisowała w tej kolejce na wyjeździe, a jej przeciwnikiem był ROW Rybnik. Do przerwy był już remis 1:1. Na prowadzenie wyszli gospodarze po bramce Bojdysa, ale niecały kwadrans później Olimpia wykonywała rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Papikjan. W innych spotkaniach Pogoń Siedlce pokonała Siarkę Tarnobrzeg 2:1, a Gryf Wejherowo przegrał 0:2 z Olimpią Elbląg.