Kolejna porażka Realu Madryt w lidze

    Kolejna porażka Realu Madryt w lidze

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    Jose Breton- Pics Action / Shutterstock.com

    Ten sezon fani Realu Madryt mogą uznać za najgorszy od wielu lat.

    Wczoraj w przedostatniej kolejce La Liga Królewscy przegrali w wyjazdowym spotkaniu z Realem Sociedad 1:3.

    Początek był dobry

    W tym wyjazdowym starciu podopieczni Zinedine’a Zidane’a nie byli zdecydowanym faworytem. Biorąc pod uwagę formę zespołu w tym sezonie, nie może to dziwić. Ekipa z Madrytu prowadziła już jednak od 6. minuty i trafienia Diaza. Gospodarze długo nie czekali z odpowiedzią. W 26. minucie Merino wyrównał, a pod koniec pierwszej części gry Królewscy mieli jeszcze większy problem. Czerwoną kartką został ukarany Vallejo, lecz chwilę później Willian Jose nie wykorzystał rzutu karnego. Po zmianie stron w końcu zespół gospodarzy wyszedł na prowadzenie. Bramkę na 2:1 zdobył Zaldua. Rezultat ustalił w 67. minucie Barrenetxena Muguruza i Real Sociedad zwyciężył 3:1. Była to już 11. porażka Królewskich w tym sezonie.

    Podnieśli się po wtorku

    W ubiegły wtorek klęskę w Liverpoolu poniosła Barcelona. Pewna już mistrzostwa drużyna chciała wygrać dla kibiców w starciu z Getafe. Goście walczą dzielnie o czwarte miejsce, lecz po wczorajszej kolejce oddalili się od tej lokaty. Ekipa z Katalonii miała w niektórych sytuacjach trochę szczęścia i może cieszyć się z nieskuteczności rywali. W 39. minucie po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki wbił Vidal. Taki rezultat utrzymywał się praktycznie do końca meczu. Getafe nie mogło kalkulować i ruszyło do jeszcze większych ataków, lecz to Barca zdobyła kolejną bramkę. Wynik na 2:0 dla gospodarzy ustalił samobójczym trafieniem Dakonam.

    Nietoperze górą

    Potknięcie Getafe wykorzystała Valencia. Nietoperze wskoczyły na czwartą lokatę i mają tyle samo punktów co ekipa Jose Bordalasa. W meczu z Alaves gospodarze nie mieli jednak łatwej przeprawy. To goście cieszyli się z objęcia prowadzenia w 12. minucie, gdy do siatki trafił Navarro. Fani Valencii mogli jednak już do przerwy być spokojni, ponieważ ich drużyna schodziła do szatni, prowadząc. Na listę strzelców wpisali się Soler i Mina. W drugiej połowie padł tylko jeden gol, który był autorstwa Gameiro. W ostatniej kolejce Valencia zagra z Realem Valladolid. Ekipa Realu wygrała wczoraj z Rayo Vallecano, dzięki czemu zapewniła już sobie utrzymanie w lidze. Bardzo bliska spadku jest także Girona, która ma trzy punkty straty do znajdującej się na bezpiecznej lokacie Celty Vigo.