Jagiellonia zagra w finale Pucharu Polski

    Jagiellonia zagra w finale Pucharu Polski

    Dziurek / Shutterstock.com

    Dziurek / Shutterstock.com

    W pierwszym półfinałowym starciu w ramach Pucharu Polski Jagiellonia podejmowała Miedź Legnica.

    Białostoczanie otworzyli wynik spotkania dopiero po przerwie i mimo ambitnej gry Miedzi, wygrali to spotkanie.

    Nadal jeden mecz

    Najważniejszą zmianą w tym sezonie w Polsce jest to, że zarówno ćwierćfinały, jak i półfinały zostały zaplanowane na spotkania bez rewanżów. Jest to nowość w porównaniu do poprzednich lat. Oznaczało to większe emocje i mniej kalkulacji, w dodatku gra na dwóch frontach nie miałaby być w związku z tym tak uciążliwa. W poprzedniej rundzie Jaga zwyciężyła w Opolu 2:0 po dwóch golach w końcówce. Dwie bramki w meczu przeciwko Odrze zdobył Klimala. Miedź także rywalizowała w starciu wyjazdowym, a jej przeciwnikiem była występująca na zapleczu Ekstraklasy Puszcza Niepołomice. Legniczanie wygrali, a jedyny gol w tym spotkaniu padł w 2. minucie i był autorstwa Forsella.

     Dobry mecz

    W pierwszej połowie spotkanie było dość wyrównane. Podczas tej części gry gracze nie byli jednak zbyt skuteczni i w związku z tym zawodnicy schodzili do szatni z bezbramkowym remisem. W drugiej części gry worek z bramkami jednak się rozwiązał. Po godzinie gry okazję do radości mieli fani gospodarzy. Jagiellonia wykonywała rzut wolny z boku boiska. W polu karnym powstało niemałe zamieszanie, w którym najlepiej odnalazł się Romanczuk. Wydawało się, że skoro gospodarze prowadzą, to utrzymają ten korzystny dla siebie wynik do końca spotkania. W 78. minucie Miedź cieszyła się jednak z osiągnięcia remisu. Rzut wolny z ponad 25. metrów wykonywał Forsell. Fin uderzył na tyle celnie, że futbolówka znalazła się w bramce.

    Obyło się bez dogrywki

    Po zdobyciu gola na 1:1 Miedź uwierzyła w osiągnięcie korzystnego dla siebie rezultatu i dobrze rozgrywała końcówkę spotkania. Mimo tego Jagiellonia przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W doliczonym czasie gry, gdy wiele osób przygotowywało się na dogrywkę, Białostoczanie wykonywali rzut rożny. Dośrodkowanie od Guilherme zamknął Romanczuk, który strzałem głową zdobył gola na 2:1 dla Jagi. Było to drugie trafienie tego zawodnika w tym spotkaniu. Ostatecznie to Jagiellonia uzyskała awans do finału. Miedź ma czego żałować, ponieważ mogła w jednym sezonie zapewnić sobie utrzymanie w Ekstraklasie jako beniaminek oraz jednocześnie zdobyć puchar kraju. Teraz jednak Legniczanom pozostała walka o punkty w lidze.