Grad goli w meczu Spartaka z Rangersami

    Grad goli w meczu Spartaka z Rangersami

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    Ververidis Vasilis / Shutterstock.com

    Jedną z ciekawszych grup w Lidze Europy jest grupa G z między innymi Spartakiem Moskwa i Glasgow Rangers.

    Wczoraj te ekipy zmierzyły się ze sobą w Rosji. W całym spotkaniu padło aż siedem goli, a zwyciężyli gospodarze.

    Wyrównana grupa

    Głównym faworytem do awansu z pierwszego miejsca był Villarreal. Hiszpański zespół po trzech meczach miał jednak na koncie pięć punktów i wciąż nie mógł czuć się zbyt pewnie. Każdy z zespołów ma jeszcze szanse na awans, a wczoraj w Moskwie doszło do ciekawego pojedynku. Spartak walczył z Rangersami i to goście dość szybko objęli prowadzenie. Na listę strzelców w 5. minucie wpisał się Eremenko, jednak było to trafienie samobójcze. Drużyna z Moskwy wiedziała, że porażka znacznie oddali ten zespół od możliwości awansu, dlatego ruszyła do ataków niedługo później. Wyrównanie nastąpiło już w 22. minucie po bramce Melgarejo.

    Strzelali dalej

    Kibice, którzy zgromadzili się na stadionie, liczyli na to, że po golu wyrównującym Spartak niedługo później wyjdzie na prowadzenie. Tak się jednak nie stało i to goście zdobyli kolejnego gola w tym spotkaniu. Tym razem strzelał Candeias i Rangersi prowadzili 2:1. W 35. minucie także gospodarze strzelili bramkę dzięki trafieniu samobójczemu rywala. Pechowcem okazał się Goldson, jednak nawet to nie zraziło Szkotów, którzy jeszcze przed przerwą wyszli na trzecie już prowadzenie w tym spotkaniu. Middleton zaliczył trafienie do szatni i Spartak stawał przed trudnym zadaniem, aby w drugiej części gry odrobić jednobramkową stratę i wygrać ten mecz.

    Dali radę

    W drugiej części gry Spartak strzelił dwa gole w praktycznie dwie minuty. W 58. minucie Luiz Adriano wyrównał stan meczu, a minutę później na strzał z dystansu zdecydował się Hanni, który także pokonał McGregora. Prowadzenie 4:3 utrzymało się do końca spotkania, dzięki czemu Spartak odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tej edycji Ligi Europy. W drugim meczu tej grupy Rapid na własnym boisku bezbramkowo zremisował z Villarreal. Oznacza to, że każda z drużyn ma po czterech meczach dokładnie jedno zwycięstwo na koncie. Bez porażki pozostaje jednak tylko Villarreal. W następnej kolejce hiszpański zespół uda się do Szkocji na mecz z Rangersami. Porażka może sprawić, że drużyna ta straci pierwsze miejsce w grupie i będzie mogła spaść nawet na trzecią lokatę. Stanie się tak jednak jeśli także Spartak pokona Rapid Wiedeń.